Mój drugi róż z Biedronki, który mnie zachwycił. O pierwszym pisałam w tej notce: klik klik
Niestety róże te, nie posiadają numerków na opakowaniu, a kartonik gdzieś mi się zapodział- ja to kiedyś zgubię się we własnych rzeczach :P
Odcień może wydać się trochę kontrowersyjny. Wpadający w pomarańcz, brąz, ceglasty..
Poprzedni jaki miałam to ładny różowy odcień, a jedna z Was doradziła mi żebym spróbowała z tą kolorystyką.
Spokojnie może być stosowany jako bronzer.
Posiada złote, nienachalne drobinki.
Na dłoni prezentuje się tak jak poniższym zdjęciu, przy czym zaznaczam, że sporo go nałożyłam:
Myślę, że róże Bell w sam raz nadadzą się dla osób początkujących, niewymagających.
Ot to taki róż na co dzień. Łatwa aplikacja, średnia trwałość.
Mam go od kilku dni, więc nie traktujcie tej notki jako recenzji, a raczej jako przedstawienie produktu, jego koloru.
Mam go od kilku dni, więc nie traktujcie tej notki jako recenzji, a raczej jako przedstawienie produktu, jego koloru.
dla porównania róż Bell w tonacji różowej (masło maślane.. :P):
I który kolor bardziej mi pasuje?
ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też się bardziej skłaniam ku niemu :)
Usuńteż mi się wydaje że pierwszy ładniej u Ciebie wygląda;)
UsuńNie skupiłam się na różu, a na rzęsach :P
OdpowiedzUsuńNa róż patrz! :P
UsuńMam róż z bell właśnie z tej serii i baaaaaaaaaaaaaaardzo lubię ! Nie wiem czy nie mam przypadkiem tego samego koloru co Ty (ten ceglasty) przy czym kupiłam go normalnie w drogerii i na tyle opakowania mam numerek tj kolor :D
OdpowiedzUsuńSprawdziłam jeszcze raz, bo może ślepa jestem, ale nie ma :P
UsuńMam wersję różową i uwielbiam :) także w ten drugi również muszę się zaopatrzyć, tym bardziej że jak w opakowaniu średnio mnie zachwyca tak jak widzę po swatchach wygląda sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńoba Ci pasują, ale wersja pierwsza chyba wygrywa. :)
OdpowiedzUsuńnie chyba, wg mnie - na pewno. :D
UsuńW tym pomarańczu rzeczywiście Ci lepiej :-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam teraz róż w biedronce, taki brudny różowy ale jeszcze nawet nie rozpakowałam ;-)
ładnie wygląda na Tobie :)
OdpowiedzUsuńMam, ale jakoś nie używam, nawet nie wiem czemu. Kupiłam, wylądował w kosmetyczce i światła dziennego nie ujrzał. Czas to zmienić:) Podobasz mi się w bardziej morelowym wydaniu tego różu:)
OdpowiedzUsuńO matko jakie ty masz rzęsy!!!! A róż no cóż ...oczy mnie powalają:D
OdpowiedzUsuńNie no pierwszy efekt lepszy:)
Pozdrawiam
Mnie ten bardziej różowy się podoba. Oczy masz bardziej niebieskie.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że nie będzie wyglądać zbyt ciekawie, bo zupełnie nie przepadam za taką kolorystyką, ale naprawdę korzystnie w nim wyglądasz. Mimo całej sympatii do różowych róży, w tym zestawieniu wygrywa chyba jedna ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuńJedna i druga wersja bardzo ładnie prezentuje się na policzkach :)
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką różowych różów :D ale Tobie bardziej pasuje pierwsza wersja ;)
OdpowiedzUsuńa mi się bardziej podoba nr 2 :D
OdpowiedzUsuńdla mnie tez nr 2 :)
OdpowiedzUsuńw obu kolorach Ci ładnie, też mam te odcienie róży z Bell :)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię ten róż z bell ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz w obu kolorach, jednak Twoje rzęsy przyciągnęły bardziej moje spojrzenie :) Są przepiękne - jak to robisz??
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie stworzyć posta o mojej metodzie malowania rzęs.. :)
Usuńzdecydowanie lepszy odcień niż ten poprzedni ;) bardzo Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńLubię te róże Bell :)
OdpowiedzUsuńKobitko ale Ty masz oczy!!! Piękne!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te róże, ja też mam i bardzo lubię ! :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne oczęta ^^
Mam ten róż w odcieniu 051. jest genialny. Można dozować jego ilość i był bardzo tani. Marka Bell to moja ulubiona marka kosmetyczna.:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w obydwu wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor, myślę, że bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńW teorii masz chłodny typ urody, więc różowy powinien Ci bardziej pasować. Ale w tym bardziej brzoskwiniowym Twoja cera nabiera zdrowego blasku. stawiam na ten brzoskwiniowy. ;)
OdpowiedzUsuńCo do stosowania nowszego różu jako bronzer, kupiłam kiedyś z takim zamysłem róż z tej serii w podobnym odcieniu, ale niestety jest zbyt pomarańczowy do konturowania. Brak testerów i ostre światło w Biedronce zrobiły swoje podczas zakupów.
Pozdrawiam! :)
Z tym typem urody to jest dziwnie, bo wyglądam na chłodny typ urody, ale mam wiele szczegółów, które dopasowują mnie do ciepłego typu.. i bądź tu człowieku mądry :P
UsuńŁadny naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńMam też ten róż tylko ten bardziej różowy ;) i jestem z niego bardzo zadowolona. Tobie oba pasują :-)
OdpowiedzUsuńW tym pierwszym lepiej :)
OdpowiedzUsuńUważam, że zaprezentowane róże świetnie podkreślają Twoją urodę:) Nie potrafię wskazać faworyta;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten nowy :kolor )
OdpowiedzUsuńMam taki róż z wcześniejszej gazetki i też bardzo go lubię.W sumie jest już nawet na wykończeniu :) a Tobie pięknie w tym pierwszym kolorze :)
OdpowiedzUsuńDlaczego maluje policzki przy samym uchu a nie tu gdzie się naturalnie różowisz, byłoby lepiej
OdpowiedzUsuńChyba kwestia przyzwyczajenia.. Spróbowałam dzisiaj tak jak napisałaś i faktycznie wygląda to dużo lepiej :)
UsuńMi się podobasz w obu, choć delikatnie skłaniam jednak w stronę tego bardziej różowego, jakoś tak dobrze się zgrywa z Twoim typem urody :)
OdpowiedzUsuńW pierwszym różu bardziej Ci do twarzy :-)
OdpowiedzUsuńJa mam chyba ten 3, bo jest taki ciemniejszy, ale wiadomo - zależy od światła.
Już dwa razy przy nich stałam:D Mam nadzieję, że zostały kolory przeznaczone dla mojej cery:)
OdpowiedzUsuńMam chyba ten sam odcień, bardzo go lubię. Posiadam też taki jasny cukierkowy róż. Tobie ładnie jest w obu:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ale mnie bardziej przyciąga ten z W7 co go na rąsi pokazałaś. :)
OdpowiedzUsuńKocham bronzery.
Ma róże i bronzery z Bell z Biedronki i je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńA ja zwracałam uwage tylko na twoje piękne cudowne i zachwycające oczy!!!!
OdpowiedzUsuńoba ślicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńLubię ich róże:) Mam jeden i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, wygląda u Ciebie nieco jak brązer :) Jak dla mnie właśnie ten pierwszy jest lepszy, bo ja wolę taką kolorystykę :D
OdpowiedzUsuńObydwa wyglądają ładnie , ale dla siebie wybrałabym ten bardziej pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńPo twoim pierwszym poście o różu od razu go kupiłam i jestem zachwycona :)) Ten jakoś do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że i tobie ten pierwszy róż przypadł do gustu :)
UsuńW tym bardziej różowym Ci do twarzy :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten róż z bell i jak dla mnie jest o.k ale nie powala na kolana.Ma ciekawy ciepły odcień idealny dla blond
OdpowiedzUsuń