Mimo, że kuracja wg producenta jest skierowana dla posiadaczy włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania (a ja takich nie mam) postanowiłam ją wypróbować, marząc o pojawieniu się baby hair (nowych włosów) w rejonach czoła .. :P
JOANNA RZEPA, KURACJA WZMACNIAJĄCA
Kuracja wzmacniająca Rzepa- zawiera bogaty zestaw aktywnych czynników, takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalne wyselekcjonowane ekstrakty naturalne i składniki energizujące, aby wzmacniać włosy i skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy. Specjalna formuła neutralizuje charakterystyczny zapach czarnej rzeczy i zwiększa komfort stosowania.
Pojemność: 100 ml
Cena: ok 10 zł
SPOSÓB UŻYCIA
Przy pomocy aplikatora nanieść kurację bezpośrednio na skórę głowy i delikatnie wcierać u nasady włosów przez kilka minut. Pozostawić bez spłukiwania. Stosować po każdym myciu głowy, przynajmniej trzy razy w tygodniu. Dla osiągnięcia optymalnych rezultatów należy prowadzić kurację przez dwa tygodnie, następnie zrobić kilkudniową przerwę, po której można ponowić stosowanie.
UWAGA
W początkowym okresie stosowania może pojawić się lekkie mrowienie skóry głowy, które potwierdza skuteczność preparatu.
Ewentualny osad lub zmętnienie są wynikiem zastosowania naturalnych wyciągów roślinnych i nie powinny być powodem do niepokoju.
OPAKOWANIE/KONSYSTENCJA ZAPACH
Plastikowa buteleczka, która posiada specjalny aplikator (dużo łatwiejsza w aplikacji niż wcierka Jantar).
Wodnista konsystencja o obrzydliwym zapachu rzepy :) No dobra, może trochę przesadziłam, ale za nim nie przepadam. Na szczęście po chwili nie jest wyczuwalny.
APLIKACJA
Płyn aplikowałam bezpośrednio na skórę głowy albo uprzednio na ręce i wcierałam u nasady włosów.
Wcierkę stosowałam tylko na włosy w rejonach czoła, czubek głowy.
Początkowo robiłam to codziennie, a później już nie byłam taka systematyczna.
Nie wyczuwałam żadnego pieczenia, mrowienia.
EFEKTY
Nie powiem dokładnie kiedy zobaczyłam rezultaty, ponieważ zwyczajnie nie zwróciłam na to uwagi ile czasu to trwało.. :)
W każdym bądź razie czytałam o tej kuracji różne opinie. Powszechnie wiadomo, że ma gorszy skład niż Jantar.
U mnie się sprawdziła, a możecie to zobaczyć na zdjęciach poniżej:
Baby hair po zastosowaniu Kuracji Wzmacniającej Joanna Rzepa |
Baby hair są mocne, nie wypadają, nie wycierają się, troszkę wolniej rosną niż pozostałe :)
Po Rzepie miałam genialne efekty w postaci baby hair, chyba najlepsze ze wszystkich wcierek. Niestety po jakimś czasie stosowania zaczęła strasznie podrażniać mi skórę :(
OdpowiedzUsuńWtedy najlepiej ją pewnie odstawić na jakiś czas :)
UsuńPlanuję ją kiedyś sobie sprawić, tylko boję się trochę podrażnienia po alkoholu, który ma w składzie.
OdpowiedzUsuńJa osobiście uwielbiam tą wcierkę!
OdpowiedzUsuńJestem po 1/4 buteleczki i na razie jestem zadowolona z efektów. Liczę na tak ładne baby hair jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby się pojawiły :)
UsuńKoniecznie muszę przetestować, dzięki za cynk! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam <3 a z dodatkiem biostyminy jest w stanie zdziałać cuda :)
OdpowiedzUsuńJeśli ma lepszy aplikator niż Jantar to na pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńmam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńmoże i by się sprawdziła u mnie, bo moja włosy lubią się przetłuszczać :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemu z baby hair :) ale efekty super :)
OdpowiedzUsuńEfekty widać;) muszę ja sobie kupić jak bede w Polsce.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na post o sklepie,który wyglada jak lakier do paznokci;)
Pozdrawiam
Jest na mojej liscie zakupow jak bede w pl;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale planuję wypróbować
OdpowiedzUsuńefekty super! przydałaby się taka kuracja
OdpowiedzUsuńTeż jakiś czas temu ją skończyłam : ) Bardzo dobra wcierka : ) Polecam ją : )
OdpowiedzUsuńI ja stosowałam i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jaki byłby u mnie efekt :) Może w najbliższym czasie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńJak spotkam, to na pewno kupię
OdpowiedzUsuńBaby hair są super :)
OdpowiedzUsuńNiech rosną zdrowo!
fajnie wyglądają takie baby hair ;D może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa pierw chcę Jantara wypróbować:)
OdpowiedzUsuńja koncze jantara, jak narazie jest okej, i uwielbiam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńPaulina
Uwielbiasz zapach Jantara? :) No nieźle.. hehe mi zalatuje on jakąś męską wodą kolońską :)
Usuńja obecnie stosuję Jantar i zobaczymy jakie będą efekty:)
OdpowiedzUsuńJantar doskonale u mnie działa na bejbiki, jednak są one słabe i po odstawieniu (zalecana przerwa w stosowaniu) wypada ich większa część. A że mam obecnie problem z łupieżem i tłuszczem na głowie muszę zaopatrzyć się w ten produkt! Jak patrzę na twoje bejbiki to aż mnie nosi :) Gratuluję! Mam nadzieję, że wyrosną długie i mocne!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj Joanny, może akurat pomoże na problemu z łupieżem i przetłuszczaniem się włosów i jednoczesnie wyhodujesz baby hair :P
Usuńja używam tego szamponu świetny jest :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że osiągnęłaś świetne rezultaty:) Nie pogardziłabym zagęszczeniem czupryny;) Aplikator znacznie ułatwia życie. Pamiętam, ile cierpliwości kosztowało mnie stosowanie wcierki Jantar. Wprawdzie zawsze można przelać produkt do butelki z atomizerem, ale wymaga to dodatkowych kombinacji. Nie zawsze mamy na to czas. Smrodek jestem w stanie znieść, w końcu jakoś się przyzwyczaiłam do zapachu kozieradki;)
OdpowiedzUsuńJa z wcierki Jantar po prostu wyciągnęłam ten "aplikator" i normalnie wylewałam płyn na dłoń :)
UsuńFajny wysyp nowych włosków :)
OdpowiedzUsuńu mnie wzmozyla przetluszczanie, efektow pozytywnych nie pamietam...
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem... rzeczywiście masz bardzo dużo baby hair :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą kurację ale w postaci ampułek. Do tej pory najlepsza jaką używałam w tym przedziale cenowym :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie, ale z pewnością kiedyś się skuszę po tak dobrej recenzji:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny efekt;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie;]
O, to coś dla mnie! Podoba mi się ten aplikator, na pewno wygodny jest. Muszę się rozejrzeć za tym, szczególnie, że dodatkowo cena zachęca do wypróbowania :).
OdpowiedzUsuńRzepy jeszcze nie miała, właśnie zabieram sie za jantar :)
OdpowiedzUsuńWykończę Jantar i spróbuję z tą wcierką :) może i u mnie przyniesie takie efekty
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś szampon z tej serii, ale nienawidziłam zapachu rzepy ;/
OdpowiedzUsuńJa używam wcierki Jantar i jest rewelacyjna, mam po nich pełno baby hair. Ale zaciekawiłaś mnie recenzją, jak skończę Jantar może skuszę się na tą
OdpowiedzUsuńWow, efekt ze zdjeć fajny.
OdpowiedzUsuńA gdzie mozna zakupic ? Nie spotkałam sie jeszcze..
Pozdrawiam - Iza
Ja swoją kupiłam w Superpharm :)
OdpowiedzUsuń