Wszystkie kupiłam w stacjonarnym sklepie Paatal, są one dostępne na ich internetowej stronie oraz na wielu innych internetowych sklepikach, allegro itp.
DABUR- RED ROSE WATER
Woda różana, hydrolat.
Stosowałam ją jako: tonik.
Cena: 10.00/ 250ml
Woda różana otrzymywana z świeżych płatków różanych – naturalny tonik do twarzy
Woda różana posiada piękny, naturalny zapach.Zalecana jest do każdego rodzaju cery
Właściwości wody różanej:
odświeża, oczyszcza skórę, tonizuje, reguluje wydzielanie sebum, nadaje cerze blask, nawilża skórę przywracając jej naturalną równowagę, regeneruje skórę wrażliwą, przesuszoną ze skłonnością do pękających naczynek.
Codzienne stosowanie wody różanej powoduje, że skóra staje się elastyczna, promienna i jedwabiście gładka. Jest powszechnie ceniona za swoje właściwości odmładzające.
Woda różana to sekret piękna
Sposób użycia:
Wodę różaną stosuje się jako tonik. Po umyciu i osuszeniu twarzy, przecieramy delikatnie skórę wacikiem nasączonym wodą różaną.
Woda różana jest idealnym uzupełnieniem maseczek do twarzy z naturalnych składników.
Przygotowując maseczkę ze sproszkowanych ziół, roślin czy kwiatów warto zamiast zwykłej wody zastosować wodę różaną do mieszanki, a efekt będzie o wiele bardziej widoczny, zadowalający i zaskakujący. Wspomaga dobroczynne działanie pozostałych składników maseczki.
Wodę różaną można śmiało stosować również do pielęgnacji włosów – do płukanek i maseczek. Dzięki temu włosy staną się pełne życia, miękkie i aksamitnie gładkie.
Można również robić okłady na oczy wacikami nasączonymi wodą różaną.
Woda różana może służyć do wyrobu własnych kosmetyków. Woda różana ma działanie nawilżające, łagodzące, dodatkowo zamyka pory skóry.
Woda różana posiada piękny, naturalny zapach.Zalecana jest do każdego rodzaju cery
Właściwości wody różanej:
odświeża, oczyszcza skórę, tonizuje, reguluje wydzielanie sebum, nadaje cerze blask, nawilża skórę przywracając jej naturalną równowagę, regeneruje skórę wrażliwą, przesuszoną ze skłonnością do pękających naczynek.
Codzienne stosowanie wody różanej powoduje, że skóra staje się elastyczna, promienna i jedwabiście gładka. Jest powszechnie ceniona za swoje właściwości odmładzające.
Woda różana to sekret piękna
Sposób użycia:
Wodę różaną stosuje się jako tonik. Po umyciu i osuszeniu twarzy, przecieramy delikatnie skórę wacikiem nasączonym wodą różaną.
Woda różana jest idealnym uzupełnieniem maseczek do twarzy z naturalnych składników.
Przygotowując maseczkę ze sproszkowanych ziół, roślin czy kwiatów warto zamiast zwykłej wody zastosować wodę różaną do mieszanki, a efekt będzie o wiele bardziej widoczny, zadowalający i zaskakujący. Wspomaga dobroczynne działanie pozostałych składników maseczki.
Wodę różaną można śmiało stosować również do pielęgnacji włosów – do płukanek i maseczek. Dzięki temu włosy staną się pełne życia, miękkie i aksamitnie gładkie.
Można również robić okłady na oczy wacikami nasączonymi wodą różaną.
Woda różana może służyć do wyrobu własnych kosmetyków. Woda różana ma działanie nawilżające, łagodzące, dodatkowo zamyka pory skóry.
MOJA OPINIA:
Jak widać, zastosowanie tej wody jest ogromne. Ja z braku laku stosowałam ją tylko jako tonik rano i wieczorem. Choć pisałam Wam jakiś czas o moich ulubionych tonikach http://mallene.blogspot.com/2012/05/dwa-ulubione-toniki.html tak na dzień dzisiejszy stosuję i mam zamiar stosować tylko i wyłącznie produkt Dabur.
Spodziewałam się pięknego zapachu róż - trochę się rozczarowałam. Na szczęście nie jest to jakiś śmierdziuch, więc absolutnie zapach mi nie przeszkadza.
Świetnie tonizuje i oczyszcza twarz. Nie wysusza cery, nie ma po niej uczucia ściągnięcia, napięcia. Łagodzi, uspokaja cerę daje efekt odświeżenia. Opakowanie budziło moje zastrzeżenia, ale jest ok :) A do tego bajeczna cena- 10zł za taki ideał jak dla mnie.
(mam cerę suchą)
BOTANIQUE- OLEJ ARGANOWY 100% NATURALNY
Cena: 13.00/ 30ml
Do poczytania:
MOJA OPINIA
Kolejny produkt z serii- do wszystkiego się nada.
Stosowałam go jako: nawilżacz cery, dłoni, paznokci, stóp, kilka kropel do mieszanki w celu demakijażu, do maseczek oraz jako "jedwab" do włosów, kilka kropel do odżywek/masek.
IDEALNIE odżywia cerę i ciało. Czasami aplikuję go samego na twarz/dłonie/stopy, czasami mieszam z kremami. Świetnie się rozprowadza.
Śmierdziuch z niego, ale po minucie zapach już nie czuję.
Ok. 2 krople nakładam na włosy jako jedwab (od połowy włosów plus końcówki). Robię to tak, że wylewam na dłonie, rozcieram tak jakbym rozsmarowywała krem do rąk i nakładam na włosy, w szczególności na końce. Dodaję go również do odżywek/masek.
Ostatnio też wymyśliłam mieszankę różnych preparatów w celu demakijażu. Dopiero ją wczoraj zrobiłam więc innym razem o tym napiszę :)
Nie odczułam żadnej różnicy między tym olejem a olejek arganowym z BU.
KWAS HIALURONOWY 1%
Cena: 11.99 / 30ml
Do poczytania:
MOJA OPINIA:
Ponieważ nakładany sam na twarz się nie sprawdził (wrażenie suchości)- dodaję kropelkę do kremu do twarzy, albo stosuję go jako krem pod oczy.
Ogólnie to do różnych celów daję tą kropelkę (balsam, krem do rak itp)
Do pielęgnacji skóry w okół oczu sprawdza się świetnie.
Konsystencja jakby oleistego żelu, który wchłania się całkowicie. Skóra jest napięta w pozytywnym sensie. Odnoszę wrażenie, że zmarszczki mniej są widoczne. Gdzieś mi się obiło o uszy, że nakłada się go na mokrą skórę (chyba na BU czytałam) i tak też robię.
BOTANIQUE- MASŁO SHEA (KARITE)
Naturalne, nierafinowane, Bio Produkt
10.00/ 50g
Do poczytania:
Nie wiem dlaczego na stronie internetowej masło ma inne opakowanie i mniejszą cenę :)
Bardzo mi się spodobało, że opakowanie ma zabezpieczenie (u mnie już rozerwane rzecz jasna :))
Używam jako nawilżacz - twarz, ciało, dłonie, paznokcie, stopy.
Nakładam również na końcówki włosów na noc.
Zapach mnie rozczarował- spodziewałam się jakiejś słodyczy, a pachnie jakoś tak nie do opisania :)
Konsystencja twarda.
Pod wpływem ciepła/dłoni topnieje.
Ciężko się wydobywa z opakowania. Nie ma mowy o zamoczeniu palucha i nabrania odpowiedniej ilości. Trzeba pomóc sobie albo szpatułką albo paznokciem.
Bardzo dobrze nawilża i odżywia.
*Ciekawostka
Z tego typu kosmetyków zainteresował mnie jeszcze w Paatalu olej marchwiowy.
źródło:
http://paatal.pl/pl/pielegnacja_ciala/opalanie/olej_marchwiowy_100_naturalny_bronzer_italy.html |
Odpowiedziała mi: aaaa, to nasz, paatala (z taką dumą hehe)
Więc się pytam: nie musi mi Pani zdradzać szczegółów, ale czy Wy go macie w jakiś zbiornikach, z jakiejś firmy, jaki on ma skład, jak jest wytwarzany.
Pani nie wiedziała, szukała informacji, ale nie znalazła. Poradziła, żeby na stronie przeczytać.
Moja myśl: To co Wy rozlewacie Kubusia do tych buteleczek?!
Jest to dla mnie mocno podejrzane.. Nic nie wiem na temat, żeby Paatal miało jakieś laboratorium czy coś w tym stylu i mam nadzieję, że to tylko nie wiedza Pani sprzedawczyni na temat pochodzenia oleju.
W każdym bądź razie ja się nie skusiłam.. :)
SPROSTOWANIE:
Pan Grzegorz- właściciel sklepu Paatal, który dowiedział się o moich wątpliwościach przesłał mi certyfikat na olej marchwiowy.
"Olej marchwiowy jest kupowany bezpośrednio od producenta".
Za zgodą publikuję certyfikat:
MOJE PYTANIE DO WAS
Dziewczyny, powiedzcie mi czy wolicie recenzje jednego produktu, czy taką zbiorową recenzję. Pomyślałam, że może akurat któraś z Was będzie składać zamówienie w tym sklepie, więc zebrałam i opisałam jednocześnie produkty, które ja przetestowałam i się sprawdziły u mnie.
Ciekawi mnie ta Woda różana - muszę kiedyś ją kupić :))
OdpowiedzUsuńco do recenzji, to chyba lepiej kilka w jednym poście :)
OdpowiedzUsuńteż używam tej wody jako toniku. Już nic innego nie chcę :) jest obłędna...
OdpowiedzUsuńDokładnie. Przestały mnie kusić wszelkie drogeryjne toniki :P
UsuńCiekawe te produkty, wodę różaną widziałam już kilka razy na blogach z pozytywną opinią. Myślę, że czasami takie zbiorowe recenzje są lepsze :) jeśli chodzi np. o pochodzenie z jednego z sklepu lub jednej marki ;)
OdpowiedzUsuńZaczynam swoją przygodę z półproduktami i naturalnymi kosmetykami. Jestem cienka w tych sprawach, ciągle czytam i się uczę. I już wiem, że wodę różaną mieć muszę !
OdpowiedzUsuńJa wole recenzje pojedyncze:) ZAchecilas mnie na ta wode rozana -wrzuce do koszyka przy kolejnym paatalowym zamowieniu
OdpowiedzUsuńTo daj znać jak u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńDam znać :)
Usuńuwielbiam półprodukty. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś wolę pojedyncze recenzje, ale jeśli tobie odpowiadają zbiorowe to chętnie przeczytam i takie :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o recenzję to kilka produktów w jednym poście ;)
OdpowiedzUsuńZamówiłam sobie wczoraj żel HIALURONOWY oraz olejek tamanu i zobaczę jak sobie będą radzić na mojej cerze.
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na wodę różą, bo mam dość drogeryjnych toników.
Ależ mnie kusi ta woda różana Dabur :)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam kupić wodę, ale w ramach oszczędności z niej zrezygnowałam, zapomniałam, teraz znów wróciła mi na nią ochota ;D
OdpowiedzUsuńHahaha właśnie wczoraj Ci napisałam ( u siebie), że jak bedziesz składała zamówienie w ZSK to musisz spróbować masła shea, a tu proszę...ja też jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o olej marchwiowy to nie wiem jak w Patalu, ale teraz to największy hit wszystkich sklepów typu BU czy ZSK...ja miałam go zamówić w e-naturalne jako macerat, ale ...no jeszcze się zastanowię.
A ostatnio tak się właśnie zastanawiałam, gdzie ten fenomen niskich cen Patala i powiem Ci ( po tym co napisałaś o tej niewiedzy ekspedientki), że mam mieszane uczucia co do tych produktów...nie próbowałam więc nie chcę się wymądrzać, ale coś mi tu śmierdzi ;)
Dopiero dzisiaj przeczytałam twoją odp, ale i tak Cie uprzedziłam :P
UsuńNaczytałam się o paatalu różnych rzeczy. Ja mam tą możliwość oglądnięcia danego produktu, sprawdzenia itd To co jest dla mnie podejrzane (tak jak olej marchwiowy) po prostu nie kupuję.
Ehh dzisiaj oglądałam szampony z vatiki.. :P
Generalnie nie mam szczególnych preferencji, jeśli chodzi o posty. Pasują mi i takie i takie. Chociaż to też zależy od tego, co się recenzuje. W tym przypadku, lepszy jest post zbiorczy, bo pochodzi z jednej firmy i wydaje mi się przydatny, gdybym planowała zamówienie. W ogóle podobają mi się posty o półproduktach, bo dopiero zaczynam z nimi przygodę i każda informacja, jaką przeczytam, jest dla mnie pożyteczna.
OdpowiedzUsuńUtwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto kupić wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńOleju marchewkowego używam w kuchni, sympatycznie się sprawuje :) A co do kwasu - zawsze i tylko na mokrą skórę, w przeciwnym razie uzyskasz rezultat odwrotny od zamierzonego :)
OdpowiedzUsuńtez sie bardzeo polubilam z kwasem hialuronowym :)
OdpowiedzUsuńTa woda różana to chyba będzie dobra inwestycja ;P
OdpowiedzUsuńwoda różana <3
OdpowiedzUsuńja się skusiłam na olejek jaśminowy :)Z chęcią bym przetestowała masło shea
OdpowiedzUsuńużywałam kiedyś wody różanej (tylko, że innej firmy) i była rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o wodzie różanej. Ale z Twojego opisu wynika,że warto kupić, tym bardziej, że napisałaś, że reguluję wydzielanie sebum. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że u mnie nie ma tej drogerii bo może i na coś bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńzbiorcze recenzje są super:) masła shea jeszcze nie miałam ale napewno się kiedyś ksuszę, tak samo jak olejek argonowy widzę, że kupiłas w ciekawej cenie;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawej jak za taką pojemność :)
UsuńJa dzisiaj złożyłam zamówienie z Zrób Sobie Krem,mam nadzieję,że będę zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
Usuńmam wodę różaną z Archipelagu Piękna, ma bardzo intensywny zapach, nawet zbyt intensywny jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie opinia o wodzie różanej :) Ja także ją lubię. Miałam z Sanoflore i Alep Nature (niestey droższe) Tej, o której piszesz też muszę spóbować. Niby woda różana to woda różane, ale zawsze trochę się różnią.
OdpowiedzUsuńtrzy pierwsze produkty znam i uwielbiam (tylko innych producentów) :) a moja woda różana pachnie bardzo przyjemnie
OdpowiedzUsuńKwas (żel) hialuronowy nakłada się na wilgotną twarz (np. zwilżoną wodą różaną, hydrolatem, tonikiem) lub z olejem, bo sam kwas nie nawilża, tylko właśnie wysusza skórę :). Nie było nic o tym w opisie? :)
OdpowiedzUsuńLubię takie zbiorowe recenzje :-) Wodę Dabur mam w zapasach. Fajnie, że jest dobra :)
OdpowiedzUsuńCo do tego oleju marchwiowego - podejrzane...
wodę różaną dabur sama używam, bardzo sobie ją chwalę :) cena jest super atrakcyjna.
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie olejek arganowy, ten z marchwi tez oraz z pestek malin i porzeczek ;)
OdpowiedzUsuńWoda różana wydaję sie bardzo ciekawa;)
OdpowiedzUsuńhydrolaty / wody kwiatowe są super, używam oczarowego i już nigdy do toników nie wrócę.
OdpowiedzUsuńmiałam kupić ale w ramach oszczędności zrezygnowałam, następnym razem
OdpowiedzUsuńchodzi o wodę różaną, co ze mnie za gapa
Usuńja do półproduktów zabiram się jak do jeża, kurde, zawsze kusi, ale krem na promocji, który chciałoby się się wypróbować też kusi, i że Mary jest w sklepie i krem widzi na półce, krem ląduje w koszyku a zamówienie internetowe, kolejny raz odkładam w przyszłość.
OdpowiedzUsuńświetny post,produkty dla każdego i używane na wiele sposobów za niewielkie pieniadze:)
OdpowiedzUsuńCiekawe z tym olejem marchwiowym :D
OdpowiedzUsuńteż zamówiłam jakiś czas temu masło shea :)
OdpowiedzUsuńParę razy korzystałam z internetowego sklepu paatal, ba, nawet miałam na myśli złożenie kolejnego zamówienia (skuszona m.in. tą wodą różaną - przez Ciebie:)) jednak jak dziś przeczytałam tę historyjkę o soku, znaczy oleju marchwiowym, a także dzięki jednej z blogerek (także dziś) dowiedziałam się, że "kosmetyczna" firma paatal ma w swym asortymencie prażoną cebulę 2,5kg za 40 zł:D to mi ręce, nogi i nie powiem co jeszcze upadło na ziemię. Chyba czas najwyższy znaleźć nowy sklepik:|
OdpowiedzUsuńtak bardzo mnie to nie dziwi, bo wodę różaną i olej kokosowy kupuję w spożywczym ;)
Usuńla6, ale Paatal to drogeria internetowa z kosmetykami.. :D
UsuńA nie wiem do czego mogłaby służyć prażona cebulka hehehe, tylko do jedzenia :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń@la6 - średnio widzę olejowanie włosów, czy choćby maseczki panierką do kfc, czy prażoną cebulką. to tak jakbyś poszła do rossmanna po kurczaka - no, ale co kto lubi :|
UsuńMallene - ja już straciłam rachubę, czy to drogeria, czy "sklep wielobranżowy". Szkoda, bo darzyłam ich sentymentem.
To muszą być świetne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowała woda różana :) Muszę ją kiedyś sobie kupić :)
Nie wiedziałam, że Paatal ma w swojej ofercie podobne kosmetyki co BU. Na Paatalu wychodzi nieco taniej...
OdpowiedzUsuńwoda różana już do mnie idzie :) kupowałam ją z myślą o włosach, ale jako tonik też muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńciekawy post, myślę że skuszę się na ta wodę różaną. Kilka razy kupowałam coś na stronie paatal i zawsze bylam zadowolona, zwlaszcza z lakierów Essie za grosze:) Lubię takie zbiorcze recenzje:)
OdpowiedzUsuńMi taka zbiorowa recenzja w ogóle nie przeszkadza. Jak będę robić kolejne zakupy w Paatalu, pewnie kupię tę wodę różaną:)
OdpowiedzUsuńMi taka recenzja bardzo odpowiada...jakoś lepiej jak więcej na jednym poście :) sama owszem robie pojedyńcze a czasem zbiorcze recenzje.chyba ze recenzje kosmetyków od partnerów bloga to co innego :) jednak bardzo mi się spodobała ta recenzja a co do oleju marchwiowego to sama jestem ciekawa co to i skąd jest..Pani sprzedawczyni chciała błysnąć inteligencją a tu taka wtopa :)
OdpowiedzUsuńKochana jak urosną mi marchewki na ogrodzie, to same zrobimy sobie taki olej marchewkowy :D
OdpowiedzUsuńCzy strona pataal.pl ma oryginalne produkty? Zastanawia mnie niska cena.
OdpowiedzUsuń