MARIZA, EKSTRAKT Z RÓŻY, KREM WZMACNIAJĄCY
Krem o aksamitnej konsystencji przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery naczynkowej. Zawiera naturalne składniki aktywne, dzięki którym wzmacnia i uelastycznia naczynka krwionośne zapobiegając ich kruchości i pękaniu. Usprawnia mikrocyrkulację krwi poprawiając ukrwienie i dotlenienie skóry. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz odbudowuje naturalną barierę hydrolipidową naskórka, chroniąc go przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych i wolnych rodników. Intensywnie nawilża i ujędrnia skórę, spłyca istniejące zmarszczki oraz zapobiega powstawaniu nowych. Cera odzyskuje gładkość, zdrowy wygląd i koloryt.
Cena: 14,20
Pojemność: 50ml
Dostępność: u konsultantek marizaklub@gmail.com
OPAKOWANIE
Standardowy, klasyczny, plastikowy słoiczek- jak dla mnie plus, ponieważ wiem, ze nie płacę za opakowanie. Napisy się ścierają.
W środku opakowanie dodatkowo zabezpieczone.
KONSYSTENCJA/ZAPACH/APLIKACJA
Konsystencję określiłabym jako półtłustą. Krem jest lekki, świetnie się rozprowadza. Nie marze się, nie bieli, szybko się wchłania pozostawiając delikatny film na skórze.
Piękny, delikatny zapach róż.
MOJA OPINIA
Opinia miała być jak najbardziej pozytywna, ale kiedy dzisiaj zobaczyłam skład kremu- trochę zwątpiłam..
Skład: Aqua, Paraffinium liquidum, Cetearyl alcohol (and) Ceteareth-20, Streareth -18 (and) Stearyl alcohol, Cetearyl octanoate, Cetearyl alcohol, Propylene Glycol (and) Glyceryl Polymethacrylate, Glycerin, Cyclomethicone (and) Dimethicone Copolyol, Shea butter (Butyrospermum parkii), Jojoba (Bixus chinensis oil), Isopropyl myristate, Caprylic/Capric Triglyceride, Wheat (Triticum vulgare) germ oil, Sodium Polyacrylate, Rosa canina extracr, Ocyl methoxycinnamate (and) Butyl methoxydibenzoylmethane (and) PPG-26-Buteth -26 (and) PEG-40 Hydrogeneted Castor Oil (and) Ocyl Salicylate, PEg-8 (and) Tocopherol (and) Ascorbyl Palmitate (and) Ascorbic Acid (and) Citric Acid, Panthenol, Glinkgo biloba extract, Tocopheryl acetate, Ethylparaben, Imidazolidinyl Urea, Chlorhexidine digluconate, Parfum, Citronellol, Geraniol.
Nie jestem ekspertką jeśli chodzi o składy. Jednak wygooglowałam co nie co i no cóż.. nie brzmi to zachęcająco.
Producent pisze, że krem zawiera składniki aktywne: ekstrakt z róży, ginkgo biloba, Olejek jojoba, Masło shea, Witamina E, D-pantenol.
Nie mniej jednak krem bardzo przyjemnie mi się używało. Nie uczulił mnie, nie podrażnił. Nawilżenie było ok, choć w moim przypadku potrzebuję czegoś mocniejszego. Naczynka rzecz jasna nie zniknęły, nie pojawiły się nowe.
Z tej serii jest jeszcze Mleczko do demakijażu oraz tonik bezalkoholowy:
*Produkt wybrałam sama do testów w ramach współpracy z dystrybutorem kosmetyków Mariza
Jeżeli jesteś zainteresowana zakupem kosmetyków tej firmy albo zostaniem konsultantką skontaktuj się z Panią Martą:
Hm... mam mnóstwo pękających naczynek, może zdecyduję się na ten krem? :)
OdpowiedzUsuńPolecam,krem, tonik i mleczko, razem stosowane przynoszą efekty ;)
Usuńskład jest przerażający :(
OdpowiedzUsuńniby dlaczego przerażający ?
Usuńmi już nic na moje poliki nie pomoże.;) dermatolog orzekł wyrok - genetyka .(mam to po mamie i babci i moje córki też będą miały;(() i nic z tym nie zrobie .. niestety ;(
OdpowiedzUsuńJa tam ciągle walczę :) U mnie naczynka pojawiły się zimą tego roku.
UsuńMój TŻ ma taką cerę i szukam dla niego dobrego kremu!
UsuńDzięki Twojemu blogowi moja lista zakupów nie kurczy się tylko ciągle rozrasta ;). Ale woda różana spisuje się na mojej twarzy znakomicie. Nie mam niestety dostępu do produktów marizy ale może w przyszłości będę o tym kremie pamiętać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wodę różaną. Moja już się skończyła, ale teraz będę testować wodę z kwiatów pomarańczy :)
Usuńja na szczęście nie mam problemów z naczynkami ufff
OdpowiedzUsuńCiesz się :P
Usuńmnie też nieraz składy przerażają :) ale dobrze, że nie zaszkodził!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad zakupem kilku kosmetyków z marizy, ale opinie są mieszane, więc chyba sama w końcu będę musiała coś kupić i ocenić :)
OdpowiedzUsuńJa tylko chciałam się do jednego odnieść :).
OdpowiedzUsuń"Glinkgo biloba, który wzmacnia i uelastycznia naczynka krwionośne jest 8 od końca.. ;)" - nie znam się na tym zupełnie, ale czasem mam wrażenie, że popadamy w składową paranoję :D. Może gingo biloba nie może być w większym stężeniu w kremie i dlatego jest ósme od końca? :D Np. witamina A w postaci retinolu ma chyba ograniczenie do 1% :), więc też pewnie by była gdzieś przy końcu. Co nie znaczy, że nie działa ;).
Ja się przestawiłam na olejek z kocanki i z pestek malin i jestem wniebowzięta :D.
No tak, racja. Nie pomyślałam o tym. Edytuję posta, żeby nie wprowadzać w błąd :)
UsuńRzeczywiście w takim składzie się można z deczka zagubić..
OdpowiedzUsuńparafinka zabiłaby moją cerę, więc ja spasuję. :P
OdpowiedzUsuńskład straszny:<
OdpowiedzUsuńMam skłonności do naczynek, więc zainteresowałaś mnie tym kremem, no ale skład faktycznie brzmi niezbyt pozytywnie... Obecnie używam kremu Rilastil do cery naczynkowej, który dostałam do testów i jestem z niego bardzo zadowolona, ale cenę niestety ma wysoką...
OdpowiedzUsuńJa jak na razie nie kupuję żadnych kremów do twarzy muszę zużyć to co mam i zaczynam naturalną pielęgnacje ;)
OdpowiedzUsuńWiesz, mnie jedno zastanawia. Bo też mam naczynka. Jak ocenić, czy krem w ogóle w takim przypadku jest skuteczny? Mam na myśli, że naprawdę ciężko jest określić, jeśli już ktoś te naczynka posiada, czy pojawiają się nowe, czy nie. I czy to zasługa właśnie kremu, jeśli nie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma co się łudzić, ze sam krem pomoże na naczynka. Ważna jest cała pielęgnacja, kosmetyki jakie się używa, peelingi, filtry, odżywianie, rezygnacja z ciepłych długich kąpieli itd itd.
UsuńKrem jak dla mnie ma przede wszystkim nawilżyć, odżywić, uspokoić cerę (jeśli chodzi np o zaczerwienienia). Często takie kremy mają zieloną barwę, dzięki czemu cera jest rozjaśniona, naczynka mniej widoczne.
Uwielbiam Twój nagłówek :D
OdpowiedzUsuńJa się nasłuchałam wielu pozytywnych opinii o tej marce i skusiłam się na bycie konsultantką. ;P oczywiście bardziej dla siebie, by korzystać ze zniżek :)
OdpowiedzUsuńMnie parafina zapycha więc pewnie na 2 miejscu zrobiłaby mi na twarzy pobojowisko, boję się tego składnika i wyrzekam ;)
OdpowiedzUsuńOd tego składu moje pory by się w końcu zapchały ;)
OdpowiedzUsuńnie do mojego typu skory ale neizle ;)
OdpowiedzUsuńskłady czasami sa straszne;)
OdpowiedzUsuńNiestety większość kremów na naczynka, których używałam, nie poprawiły wyglądu mojej skóry i skoro piszesz, że ten również nic z tym nie robi - niedobrze, niedobrze :(
OdpowiedzUsuńnie lubię składów z parafiną na początku ale skoro to na naczynka to pewnie w ramach ochrony przed warunkami atmosferycznymi
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiem o co Ci chodzi, te bluzki czekały chyba z 4 miesiące aż w końcu wzięłam się do roboty ;P
osobiscie nie przepadam za kremami:(
OdpowiedzUsuńZdjecia sa supppppppppper.Pozdrawiam
po składzie widać, że krem do skóry suchej, tłustą może zapchać.
OdpowiedzUsuńw sumie dopiero wczoraj dowiedziałam się, że mam cerę naczynkową. niestety moja skóra jest mieszana i wątpię, żeby taki kremik się u mnie sprawdził...
Zdjęcia są cudne, to aż miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńA kremy na naczynka z doświadczenia wiem, że nie szkodzą i nie pomagają :(
Piszesz : " Nie jestem ekspertką jeśli chodzi o składy. Jednak wygooglowałam co nie co i no cóż.. nie brzmi to zachęcająco. " - dlaczego tak stwierdzasz ? uzasadnij proszę swoją wypowiedź
OdpowiedzUsuń