Aktualnie nie wyobrażam sobie żebym nie nałożyła kremu na twarz. Baaa powiem więcej- nauczyłam się w końcu systematycznie balsamować się i bardzo to polubiłam. Nawilżanie mogę porównać do mycia zębów ;) Coś bez czego nie wyobrażam sobie życia, a zarazem coś bardzo normalnego.
Od połowy lutego rozpoczęłam testowanie dwóch kremów. Zrecenzuję je dzisiaj najpierw po krótce pojedynczo, a pod koniec posta będzie dłuższe podsumowanie kremów stosowanych systematycznie wraz z efektami w trakcie jak i moimi spostrzeżeniami z perspektywy czasu kiedy to zaczęłam stosować inne.
OCENIAM PRODUKTY JAKO..
Jako posiadaczka cery suchej, wymagającej stałego, systematycznego nawilżenia. Oprócz problemów z suchością skóry posiadam również zaskórniki, rozszerzone pory, przebarwienia oraz naczynka.
W okolicach stycznia z powodu niskiej temperatury na dworze, ogrzewania oraz podrażnienia peelingami mechanicznymi moja cera była w bardzo kiepskiej kondycji. Suche skórki, zaczerwienienie, pieczenie, suchość, pojawiły się pierwsze naczynka.
Postawiłam na systematyczne nawilżanie, odżywianie.
Oprócz w/w kremów stosowałam inne maseczki/olejki itp.
Lubię kremy o cięższej konsystencji, pozostawiające delikatny film (mokry efekt) na twarzy.
PHARMACERIS N, KREM NAWILŻAJĄCO-WZMACNIAJĄCY
http://www.pharmaceris.pl/line.php?id=45
http://www.pharmaceris.pl/line.php?id=45
SPF 15
WSKAZANIA: krem polecany do codziennej pielęgnacji skóry z problemem pękających i rozszerzonych naczynek
DZIAŁANIE: krem zapewnia doskonałe nawilżenie skóry dzięki woskowi z oliwek oraz hialuronianowi sodu. Zawarty w kremie wyciąg z alg pomaga skutecznie zmniejszyć zaczerwienienia
EFEKT: nawilżona i rozświetlona skóra bez zaczerwienień
MOJA OPINIA
Konsystencja bardzo mi odpowiada. Dość lekka, ale treściwa. Krem dobrze się rozprowadza i wchłania, pozostawiając na skórze delikatny film. Efekt nawilżenia wyczuwalny. Skóra nawilżona i odżywiona. Nie zatyka porów, nadaje się pod makijaż. Zapach do końca mi nie odpowiada, mógłby być przyjemniejszy.
OCENA 5/5
LIRENE, CERA NACZYNKOWA, ODŻYWCZY KREM ŁAGODZĄCY NA NOC
Wyciąg z wiśni z Barbados, avocado, winogron
Ekstrakt ze świeżej cytryny
Redukcja zaczerwienień
Wygładzenie
Odżywienie
Łagodzenie podrażnień
WIEK: zalecane dla 20-60 lat
WSKAZANIA: skóra skłonna do zaczerwienień, płytko unaczyniona, z rozszerzonymi naczynkami. Krem intensywnie odżywia skórę podczas nocnego wypoczynku, gdy proces jej regeneracji jest najbardziej efektywny. Skutecznie koi podrażnienia, uszczelnia naczynia krwionośne i wzmacnia delikatny naskórek. Twoja skóra po przebudzniu odzyskuje naturalny koloryt i jest długotrwale wygładzona.
MOJA OPINIA
Z niewiadomych przyczyn miałam wielkie wątpliwości co do stosowania kremów Lirene. Wydawało mi się zawsze, że będą nieodpowiednie dla mojej cery więc ich nie kupowałam.
Ponieważ w związku ze współpracą, blogerka jest zobowiązana do przetestowania danych kosmetyków, spróbowałam i teraz wiem, że jak będę chciała krem z trochę niższego przedziału cenowego to wybiorę produkt Lirene. W chwili obecnej testuję inny krem i z obydwu jestem zadowolona, więc przypadły mi do gustu :)
Odżywczy krem łagodzący na noc ma bardzo przyjemny zapach. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania- co dla mnie jest minusem, ponieważ zwłaszcza na noc lubię czuć ten mokry efekt na twarzy. Czasami stosowałam drugą warstwę. Jednak pomimo szybkiego wchłaniania się,nie ma uczucia ściągnięcia itd. Czuję, że skóra jest wygładzona, miła w dotyku.
Często na strategiczne miejsca nakładałam olejek.
PODSUMOWANIE
Nawilżenie/Odżywienie
Tak jak pisałam wyżej w okolicach stycznia moja cera była mocno wysuszona i podrażniona. Zajęłam się więc w pierwszej kolejności nawilżaniem oraz złagodzeniem podrażnień.
Oprócz kremów stosowałam inne produkty typu maseczki, olejki, kapsułki itp.
Jednak podstawą codziennej pielęgnacji były owa dwa kremy i spisały się bardzo dobrze.
Od stycznia ani razu nie peelingowałam swojej cery a mimo tego suche skórki już nie powróciły.
Nie muszę chyba wspominać, że wszelkie podkłady o wiele lepiej się rozprowadzały i wyglądały na tak odzywionej skórze.
Naczynka
Obydwa kremy są do cery naczynkowej. Dodatkowo stosowałam punktowy żel na naczynka innej firmy (no noc).
Naczynka nie zmniejszyły się, ale i nie powiększyły. Nie pojawiły się nowe! Dopiero po przejściu na inną pielęgnację (już nie ukierunkowaną na cerę naczynkową) zaczęły się pojawiac kolejne naczynka..
Z perspektywy czasu...
To była idealnie dobrana "mieszanka" kremów i innych specyfików. Doprowadziłam cerę do porządku. Była nawilżona, odżywiona, gładka. Podkreślam, że podczas stosowania kremów nie pękały mi naczynka, a dopiero po jakimś czasie kiedy już zmieniłam kremy naczynka znowu się zaczęły pojawiać :/
Kremy są niesamowicie wydajne. Pomimo, że odstawiłam je głównie ze względu na doprowadzenie skóry do porządku oraz chęci przetestowania innych produktów, nadal zostało ich jeszcze na przynajmniej miesięczne używanie.
Jeśli macie jakieś pytania dot. mojej pielęgnacji cery piszcie w komentarzach lub na maila.
Aktualnie stosuję takie połączenie kremów:
Chciałam jeszcze podziękować za wszystkie komentarze pod poprzednim postem, jednak na to poświęcę kolejny post.. ;)
Ile dobroci ja jeszcze poznam na Twoim blogu :P ten pierwszy kremik z chęcią zakupię.
OdpowiedzUsuńJa rowniez pierwszy zakupie;)
UsuńAngela sporo sporo ;)
UsuńJuż się zaczynam bać :) uzależniam się od Twojego bloga..
Usuńwpisuję na swoją listę ten kremik Pharmaceris! z Lirene natomiast mam bardzo niemiłe wspomnienia.. o ile krem na dzień był ok.. to krem na noc topił mi się na twarzy.. nie mam pojęcia dlaczego..
OdpowiedzUsuńTopił? A na czym to polega? ;P
UsuńA ja ciekawa jestem kremu, który aktualnie stosujesz z Pharmaceris. Mam nadzieję, że pojawi się jakaś recenzja :)
OdpowiedzUsuńP.S. Wysłałam Ci właśnie e-mail! :)
Pojawi się hmm, że tak powiem druga seria z cyklu krem na dzień, krem na noc :)
Usuńooo Tez jestem za recenzja Pharmaceriska ;)) a z Lirene miałam kremik matujący- fuj fuj, i głęboko nawilżający,który wspaniały był ;)
OdpowiedzUsuńRóżnie to bywa :)
UsuńWiem, że cera sucha potrafi być problematyczna, ale już mam dość swojej. Mam mieszaną, oczywiście strefa T jest straszna. Nieźle mnie wysypało. Aktualnie mam krem intensywnie nawilżający z Iwostinu (kilka dni stosowania maści na trądzik pozostawiło mi piękną skorupę w okolicy nosa, brody, na czole mogę zdrapywać skórę), plus krem z Pharmaceris matująco-normalizujący. I tak sobie myślę, że łatwiej byłoby nawilżyć cerę, niż zwalczyć to, co mam na twarzy. Żeby nie było dramatyzmu, kiedy się pomaluję jest zwyczajnie, ale kiedy będę miała gładką cerę w 100%? :(
OdpowiedzUsuńHmm proponowałabym Ci postawienie najpierw na nawilżenie i odżywienie, a potem na walkę z niedoskonałościami.
UsuńJa tak robiłam, że najpierw cerę nawilżyłam odpowiednio, a potem zaczęłam walkę z zaskórnikami/przebarwieniami.
Jednak w między czasie podkład Rimmel mnie wysuszył i niesamowicie zapchał więc wracam do punktu wyjścia. Najpierw nawilżenie i jak cera zyska równowagę to znowu walka z pryszczami,zaskórnikami itd.
Właśnie kończy mi się krem na dzień, chyba spróbuję jakiegoś z Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńja właśnie skończyłam jakiś czas temu ten krem z Lirene do cery suchej i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego kolejnego wpisu :-)
OdpowiedzUsuńAkurat te kremy zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie potrafię wyrobić w sobie nawyku regularnego balsamowania ciała :P
Zainteresował mnie Pharmaceris. Na razie używam kremu z serii oliwkowej Ziaji, ale szczerze mówiąc jest dla mnie zbyt tłusty...
OdpowiedzUsuńS.
A który z tym dwóch kremów bardziej byś polecała?
OdpowiedzUsuńTo zależy od tego jakie masz wymagania, preferencje itd Czy ten krem ma być na dzień, czy na noc, czy ma mieć zapach.. ;) Obydwa kremy się różnią i ciężko powiedzieć, który bardziej bym polecała. :)
Usuńmożliwe że moja mama byłaby zadowolona z tego kremu pharmaceris, może dostanie go ode mnie na dzień mamy jako dodatek do prezentu... :)
OdpowiedzUsuńkochana, co z wymianą pędzelków za minerałki, wchodzi jeszcze w grę? :)
Jeżeli chodzi o kremy do cery naczynkowej to obecnie używam kremu Soraya, chociaż w sumie nie wiem czy daje on jakieś efekty, jednak nie zamierzam go wyrzucać i skończę go za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńFirme lirene bardzo lubie i za kkazdym razem jak jestem w Polsce kupuje jakies ich produkty wlasnie do przetestowania. Jak narazie na zadnym sie nie zawiodlam.
OdpowiedzUsuńja tez nie lubie kiedy krem na noc calkiem sie wchlania. w przeciwienstwie do wielu osob lubie na noc miec film na twarzy, mam wrazenie ze jest otulona kołderka z dobroczynnych skladnikow czy olejkow, ktorymi czesto smaruje twarz na noc lub dodaje do gotowych kremow
OdpowiedzUsuńJa tam jestem mało systematyczna w używaniu kremu czy tam jakiegoś balsamu do ciała :)
OdpowiedzUsuńmiałam Lirene ale matujący i bardzo fajny był :)
OdpowiedzUsuńbalsamowanie to moja chwila relaksu wieczorem :P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten cykl postów. Też mam problem z naczynkami, ale nic z tym nie robię :/
OdpowiedzUsuńoooooo jak bym czytała dokładny opis mojej cery, sucha, naczynkowa, przebarwienia, zaskórniki ! Potrzebuje kremu nawilżającego!!! Podasz mi ceny kremów? kupuje obydwa i zaczynam kuracje. Oby się sprawdziły!
OdpowiedzUsuńhttp://sklep.eris.pl/pharmaceris/pl/serie/pharmaceris-n-37.html
Usuńhttp://sklep.eris.pl/lirene/pl/serie/cera-naczynkowa-55.html
:)
ja wciąż poszukuję mojej idealnej mieszanki, na szczęście z naczynkami problemów nie mam :)
OdpowiedzUsuńA brałaś pod uwagę peelingi enzymatyczne, które dla skóry suchej i naczynkowej są lepsze od mechanicznych?:) Mam naczynka i sama kiedyś używałam ścieraków. Wyglądałam po nich strasznie, czerwona, podrażniona skóra. Odkąd używam peelingów enzymatycznych to ten problem zniknął:)
OdpowiedzUsuńTak, brałam pod uwagę takie peelingi, tylko, że były mi zupełnie zbędne, ponieważ dzięki systematycznemu nawilżeniu skóry nie miałam żadnych problemów np z suchymi skórkami.
UsuńTen do naczynkowej z Lirene mnie podrażnił, ale moja mama go pokochała :)
OdpowiedzUsuńZa to z Lirene używał aktualnie tego do cery suchej i bardzo go lubię :)
Własnie bezskutecznie szukam czegoś, co podratowałoby moje naczynka, więc pewnie jestem kolejną osobą, którą skusiłaś do kupienia tych kremów ;)
OdpowiedzUsuń