Hmm.. może buble to niekoniecznie odpowiednia nazwa w stosunku do wszystkich przedstawionych dzisiaj kosmetyków. ;)
Produkty, które opiszę rozczarowały mnie w większym lub mniejszym stopniu. Spodziewałam się po nich więcej, wiązałam nadzieje, a zawiodłam się..
Wczytajcie się jednak w tekst, ponieważ niektóre z nich same w sobie nie są złe, a jedynie źle dopasowane do moich potrzeb.
WIBO, GROWING LASHES
Pewnie niektóre z Was pamiętają jak go polecałam. Zdziwione, że piszę o nim w dzisiejszym poście?
Phii sama jestem zdziwiona..
Czy zdarzyła Wam się sytuacja, że kupiłyście coś co było super i idealnie Wam pasowało? Natomiast kiedy kupiłyście kolejne opakowanie to produkt okazał się bublem?
Tak było w przypadku tuszu Wibo. Drugie opakowanie mam z wymianki i niby pierwotny efekt jest taki sam jak poprzedni, ale tusz niesamowicie się osypuje.. wchodzi do oczu, a jego trwałość nie powala na kolana. Totalne rozczarowanie..!
L'OREAL DOUBLE EXTENSION (BAZA+TUSZ)
Kolejne tuszowe rozczarowanie.. Ten tusz chodził za mą już bardzo długo.. Pamiętam go za czasów studiów. Mega podkreślenie, mega wydłużenie, mega pogrubienie. Moja koleżanka określiła to : "Ja nie mogę go używać, bo mnie przeraża"- w pozytywnym sensie spektakularnie podkreślonych rzęs.
Kupiłam więc go, wydałam lekko ponad 50zł, pomalowałam i pomyslałam: co to k.. ma być?
Jakbym malowała się całkiem innym tuszem. Ja nie wiem co oni w nim pozmieniali, "ulepszyli", ale to niestety nie to samo co kiedyś. Chyba, że znowu trafiłam na jakieś felerne opakowanie? Powoli mam tego dość..
*przepraszam za niewyraźne zdj
RIMMEL, WAKE ME UP
Na tego PANA poświęce osobny post.. :D
GARNIER, BB CREAM
Czytałam wiele niepochlebnych opinii, ale mimo tego "wyłudziłam" go od Klaudyny http://glamourlovemakeup.blogspot.com/ :)
No cóż.. nadzieją, że się sprawdzi żyć nie można.
Nie sprawdził się.
W tym temacie wiele już napisano, więc nie będę powtarzać. Koło bb creamu to nawet nie leżało, a gdybym miała go nawet zrecenzować jako krem koloryzujący/wyrównujący/lekki podkład to i tak dostałby negatywną ocenę.
FLOMAR, PODKŁAD W KOMPAKCIE
Nie mogę przeżyć, że się nie sprawdził.. Moim marzeniem kosmetycznym jest mieć podkład w kompakcie, z gąbeczką, z lusterkiem, który mogę wsadzić do torebki i poprawić się w każdej chwili, w każdym miejscu. Myślałam,że ten się sprawdzi.. Niestety.. Kolor dobry, jednak efekt nie powala. Ciężko go rozprowadzić, wchodzi w pory/zmarszczki, podkreśla suche skórki. Zapewne nie dla mojego typu cery.
DR IRENA ERIS, SPA RESORT CAPRI, ZNIEWALAJĄCY BALSAM DO CIAŁA
Nie polubiłam się z nim, ponieważ jestem zwolenniczką gęstej konsystencji balsamu. Ten natomiast jest dość lekki. Do tego nie odczuwam nawilżenia jakiego potrzebuję. Jedynie zapach mi się spodobał. Produkt dostałam w ramach współpracy, ale gdybym miała za niego zapłacić (ok 115zł!) to chyba bym się załamała.. ;)
PĘDZLE SEPHORA
Kupiłam je jak była promocja w Sephorze 'wymień stare na nowe'. Już wieczorem w domu się zezłościłam, ponieważ odkryłam, że Paatal (sklep, który jest w moim mieście) ma w swojej ofercie pędzle Hakuro, a zdecydowanie wolałabym.
Ale jak już się kupiło to trzeba użyć. Troszkę jedem zawiedziona, ponieważ włoski im wypadają.. Wiecie po zrobieniu makijażu mam na twarzy podkład i "resztki" pędzla. Denerwuje mnie to..
Jedynie tusz L'oreala i pędzle oswajam. Może się polubimy.. Ciekawa jestem co myślicie o moich bublątkach :)
Co macie dzisiaj na obiad? :) Ja jako fanka makaronów zrobię makaron ze szpinakiem i owocami morza. Ostatnio był z warzywami i piersią z kurczaka..
Słyszałam, że te pędzle z Sephory są bardzo dobre. Trochę mnie zdziwiłaś swoją opinią.
OdpowiedzUsuńCo do tego Garniera zgadzam się w 100%. Ja nawet nie chcę o nim wspominać, bo szkoda uwagi na takiego czegoś:/
Ja też słyszałam dużo dobrych opinii o pędzlach z Sephory i miałam możliwość dwa wypróbować i też jestem nimi rozczarowana.
UsuńJa również miałam identyczną sytuację z tuszem Wibo tyle tylko że zużyłam chyba ze 3-4 opakowania i dopiero to ostatnie okazało się totalnym bublem, jak piszesz wchodził w oczy, osypywał się strasznie, więc postanowiłam go zmienić, wczoraj zaopatrzyłam się w nowy i jak na razie nie ma czegoś takiego. Z wibo już od samego rana były problemy :(
OdpowiedzUsuńJa miałam ten sam przypadek jeszcze z tuszem z Essence.
Usuńa ja najbardziej byłam ciekawa tego PANA na który poświęcisz osobny post :)
OdpowiedzUsuńno nic, czekam na Twoją opinię :)
Może tusz Wibo, zanim go otrzymałaś, był kilkakrotnie otwierany i się po prostu wysuszył?
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa Twojej opinii na temat Wake me up...
ja też sądzę, że ten tusz jest już po prostu wysuszony. kupiłam tydzień temu tusz z Essence i to samo - osypuje się niemiłosiernie i włazi do oczu. kupiony w Tesco, więc pewnie jakaś ciekawska zaglądała do opakowania... :/
UsuńZ tego co się orientuję, to część osób, które kupiło ten tusz narzekało na to samo co ja teraz. Więc myślę, że to jednak jakaś felerna partia.
Usuńoj zdziwiłaś mnie tuszem bo pamiętam recenzję:)
OdpowiedzUsuńmnie tez..
UsuńCo do tuszu to tak miałam/mam z Max Factorem-False Lash kiedyś był o niebo lepszy, teraz wysycha w mgnieniu oka i się osypuje.. Zresztą nie tylko ten, z L'o miałam ten z granatowo złoty i również był do kitu..
OdpowiedzUsuńCo do "BB" garniera, to się zgadzam ;)
a Wake me up bardzo chciałam przetestować, bo uwielbiam podkłady rozświetlające, ale po którejś z kolei niepochlebnej opinii zaczynam się bać i chyba poczekam na jakieś próbki lub super w dechę mega promocje :D
Nawiązując do tuszu z Wibo, ja miałam odwrotną sytuację z tuszem Hean. Zaczęłam używać i był po prostu beznadziejny. Wróciłam do niego po jakimś czasie i się okazało, że nieźle się sprawdza :) Jakiś cud? Nie wiem..
OdpowiedzUsuńHmm... do BBKrem z Garniera właśnie co kupiłam.. No i na tę chwilę uważam, że jest ok :)
mi również nie podpasował ten BB Garniera.. miałam co prawda tylko próbki, ale to wystarczyło, ale się z nim nie polubić!
OdpowiedzUsuńA uzywalas moze korektora wake me up? ja kupilam ostatnio i zastanawialam sie nad fluidem ale poczekam na recenzje. A co do garnier bb kremu to najwieksza masakra swiata. Ja zaplacilam za swoj 13 euro i do dzis mnie to boli:)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego korektora, ale myślę, że mógłby się sprawdzić.
UsuńMiałam natomiast korekto Rimmel Match Perfection i polecam.
Ja od kilku dni używam tego podkładu Rimmela i to jest jakiś koszmar!
OdpowiedzUsuńBB krem Garniera na pewno nie jest bb kremem i jeśli ktoś kupi go pod tym kątem to rozczaruje się. Moim zdaniem to po prostu krem koloryzujący, a to czy przypadnie do gustu zależy od indywidualnych potrzeb cery. Nie jest zły, mam go, więc używam, ale ponownie nie kupię na pewno. Pędzle Sephory mam i lubię. Niektóre mają już sporo lat, a służą mi do dziś, włosie nie wypada. Reszty kosmetyków nie miałam okazji używać. Nie przemawiają do mnie, choć ostatnio jedna bloggerka polecała mi właśnie ten tusz Wibo, więc może zaryzykuję. 10zł to jeszcze nie majątek.
OdpowiedzUsuńOd samego początku zdawałam sobie sprawę z tego, że nie jest to bb cream. Myślałam nad czymś lżejszym na wiosne/lato, ale jak dla mnie to jest porażka..
Usuńwszystko wszystkim,ale ostatnie foto wymiata! :P
OdpowiedzUsuńzdziwiłaś mnie opinią o tych pędzlach... bo ja się na nie czaiłam i chętnie bym je przygarnęłą...
OdpowiedzUsuńja w tym podkladzie jestem bezgranicznie zakochana i dzisiaj lece kupic kolejne opakowanie ;D
OdpowiedzUsuńja w tym podkladzie jestem bezgranicznie zakochana i dzisiaj lece kupic kolejne opakowanie <3
OdpowiedzUsuńAkurat żadnego z tych kosmetyków nie posiadam. Mam natomiast pędzel z Sephory do pudru nr 41 i też bardzo gubi włoski.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie tusze Double Extension aczkolwiek nie uzywalam ich cale lata. najbardziej pasowal mi ten niebieski i czarny, z tego ktory pokazujesz bylam najmniej zadowolona. przy umiejetnym stosowaniu ten tusz w polaczeniu z baza potrafia wyczarowac wrecz sztuczne rzesy
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam makarony :) !! ale akurat dzis u mnie beda: nalesniki z pelnoziarnistej maki z twarogiem i sliwkami suszonymi a do tego salatka owocowa
Z tym Wibo to ja zawsze miałam problem, bo osypywał się niemiłosiernie i już myślałam, ze to ja nie umiem się nim obsługiwać. natomiast z tego L'OREALowy tusz zawsze byłam i jestem zadowolona. No, ale na BB krem Garniera złego słowa nie dam powiedzieć, bo go lubie. No, ale ja nigdy oryginalnego bb nie miałam, wiec nie mam z czym porównać. Teraz poszukuję BB kremu u siebie w mieście i niech to... ta jasna wersja wszędzie wykupiona :/
OdpowiedzUsuńbb garnier to największy bubel!
OdpowiedzUsuńO i byłabym zapomniała, Smacznego :) ja na obiad mam dzisiaj pizzerinki :P
OdpowiedzUsuńmmm...<3 smacznego!
OdpowiedzUsuńmój pierwszy tusz wibo był boski. drugi...to jakaś porażka.
OdpowiedzUsuńMiałam chrapkę na tego Garniera, ale chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa ten tusz miałam i byłam zadowolona, na pewno mi się nie osypywał, może ten jest przeterminowany, że się kruszy? Dziś się nad tym garnierem zastanawiałam, ale teraz jestem zadowolona, ze go nie kupiłam :) a na obiad dziś miałam broccoli :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKurcze a tak chciałam kupić ten krem BB z Garniera.. czytam jednak coraz więcej negatywnych recenzji na jego temat i chyba sobie odpuszczę, chociaż teraz znowu jest na promocji w Rossmannie za 14,99. Co do obiadu - wygląda bardzo ładnie, chyba skuszę się na wersję makaron+warzywa+kurczak, mmm :)
OdpowiedzUsuńJa dziś tuńczyk z pomidorami i bazylią :). Ale nie nadaje się do zdjęcia ;).
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję Rimmela, bo mnie się bardzo spodobał :D. Nawet pisałam i nim u siebie ;).
Mmm przypomniałaś mi o takim daniu co się zwie pene (penne?) czy jakoś tak :)
UsuńJa mam kilka pedzli z sephory i zaden nie traci wloskow... moze trafilas na gorszy 'rzut':(
OdpowiedzUsuńPodwójne tusze z L'oreala to złoooooooooooooo
OdpowiedzUsuńja tak miałam z jakimś korektorem - pierwsze opakowanie było okej, a w drugim wszystko było inaczej ;/
OdpowiedzUsuńMi jednak podkład Wake me up podszedł, ale z resztą się zgadzam..
OdpowiedzUsuńuwielbiam dania z makaronem :) a jaki to makaron, bo wygląda jak chiński ? ja też niedługo napiszę o bb kremie z garniera, ale nie jest to dla mnie taki zupełny niewypał.
OdpowiedzUsuńTak, to makaron chiński :) Kupuję go zazwyczaj w lidlu :)
UsuńMuszę wypróbować ten tusz z wibo :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj zjadłam pierogi. :) ten bb cream od samego początku mnie w ogóle nie kusił. tak się domyślałam że bęzie bublem.
OdpowiedzUsuńNa l'orealu również się zawiodłam:( a na tego bb crema mam ochotę i aż się boję,brrrrr:)
OdpowiedzUsuńDla mnie pędzle Hakuro są o wiele lepsze od pędzli z Sephory:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, też tak myślę
UsuńMi też wypadało włosie z pędzli Sephora. Teraz (po jakimś roku używania) już w sumie przestały (co jakiś czas pojedynczy wypadnie) i są w miarę ok, ale do Hakuro to się nawet nie umywają ;)
OdpowiedzUsuńtak jak Ty miałaś z tuszem Wibo, tak ja miałam z płynem do demakijażu ziaja-wcześniej zużyłam kilka opakowań, niedawno kupiłam kolejne, użyłam dwa razy i odstawiłam na półkę, istna masakra...
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie otagowana :)
OdpowiedzUsuńCo na obiad ? Pierogii :)
najbardziej zdziwiona byłam , że ten krem BB się nie sprawdził.
niestety ale zarowno podklad jak i bb krem mialy wielka reklame i szalu nie zrobily rowniez na mnie.
OdpowiedzUsuńmam ten podklad Remella;)
OdpowiedzUsuńBędę wiedzieć czego unikać
OdpowiedzUsuńBublątka, ładnie to nazwałaś... Pamiętam ten tusz z L'oreal, kiedyś był na niego szał;) Ciekawe co w nim zmienili;(
OdpowiedzUsuńpodkład z Rimmela mojej mamie bardzo podpasował, uff dobrze że nie kupiłem tego kremu ala bb :D
OdpowiedzUsuńTUSZ Z WIBO U MNIE SIE SPRAWDZA REWELACYJNIE,PEDZEL Z SEPHORY NR 44 ODDAŁAM I ZWRÓCILI KASĘ :)ZAPRASZAM DO SIEBIE NA ROZDANIE http://nikivonmakeup.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńobiad jest the best!!! ;] oo pedzle z sephory mnei dziwią,że Ci si enei spodobały, ale w sumei ja mam doswiadczenie tylko z jednym i akurat bdb doświadczenie (pędzel do rozu ten sciety) :)
OdpowiedzUsuńżadnego kosmetyku z tego nie miałam :P
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty tak masz, że wracasz do ulubieńca i okazuje się bublem. Ja tak miałam z płynem micelarnym Perfecty. Pierwszy super, drugi uczulił...
OdpowiedzUsuńMmm obiad wygląda fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńooo jestem zdziwiona bo ja RIMMEL, WAKE ME UP ubóstwiam! Jest cudowny, cera po nim jest gladka, ma zdrowy kolor i długo sie utrzymuje! A i do tego nawilża. Jak dla mnie ideał. Czekam z niecierpliwością na recenzje :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :P
OdpowiedzUsuńJa z tego tuszu Wibo jestem bardzo zadowolona! Myślę, że trafiła Ci się jakaś trefna sztuka...
OdpowiedzUsuńOoooj faktycznie Garnier się nie popisał :(
OdpowiedzUsuńTeż jakoś nie jestem fanką pędzli z Sephory. A co do kremu Garnier, to aż mi się ciśnie na usta "a nie mówiłam?" :P Znów mi znikasz z blogrolla...dlatego tak rzadko wpadam...
OdpowiedzUsuń