W jednej z ostatnich notek klik pytałam Was o to jakie są Wasze sposoby na fale/loki.
Postanowiłam z kilku skorzystać :)
Tym razem zrobiłam 5 ślimaczków na włosach i poszłam w nich spać. Bardzo trafnie mój wygląd opisała skleping mode: ON wygląd a la księżniczka Leila z 'Gwiezdnych Wojen' :D
Niestety zdjęć nie posiadam.
Co myślę o tym sposobie? Mam mieszane odczucia, ponieważ jedne ślimaczki fajnie zakręciły włosy, a drugie nie.. I mimo, że starałam się dokładnie to robić, to nie sposób przewidzieć efektu.
Fryzura się w miarę trzymała, po ok 5 godzinach włosy zaczęły się robić proste, co najdziwniejsze- na końcach :)
Efekty:
Następnym razem mam zamiar zrobić loki na opasce :)
Próbowałyście?