Glazel, "Bronzing Pearls"
"Brązujące lub rozświetlające skórę. Eleganckie, niepowtarzalne kolory o wszechstronnym zastosowaniu, idealne do precyzyjnego wykończenia makijażu. Zamknięte w praktycznym pudełeczku, niezwykle wydajne. Polecane wielbicielom szlachetnego połysku."
Posiadam odcień 18, którego o dziwo nie znalazłam na stronie producenta. Chyba, że będzie to nr 8 :)
źródło: http://glazel.pl/static/pol/pudry_w_perelkach.html |
Opakowanie jest trochę tandetne, gąbeczka raczej do niczego się nie przyda.. :)
Kulki w dotyku są średnio twarde, ale dobrze przyczepiają się do skóry.
Kolor biały z różową/brzoskwiniową poświatą.
Tonacja ciepła. Twarz wygląda na zdrową, promienną, rozświetloną.
Wiem, ze niektóre z Was nie przepadają za efektem świecenia. Owszem- i mnie się podoba matowy efekt, ale niestety na mojej suchej skórze on się nie sprawdzi :)
To chyba mój drugi w życiu rozświetlacz.. :) Bardzo go polubiłam. Uwielbiam efekt promiennej cery.
Pamiętacie puder rozświetlający z limitki Circus Circus Essence? On też był świetny :)