Dziś chciałam Wam pokazać cienie z L'oreala, które cięgle uwielbiam oraz często używam.
Nie często maluję się mocniejszymi kolorkami. Dlatego wybrałam dwa jasne odcienie, beż i złoty- bardzo uniwersalne!
L'OREAL, COLOR INFAILLIBLE
"Cienie do powiek Color Infaillible zawierają 4 razy więcej substancji wiążącej niż klasyczne cienie pudrowe. To nadaje im konsystencję pośrednią między pudrem a kremem i sprawia, że cienie są delikatne i aksamitne a ich aplikacja niezwykle prosta.
Formuła cieni Color Infaillible została oparta o technologię Color Reveal, która podkreśla i uwydatnia kolor. Pigmenty są bardzo intensywne, dzięki czemu cienie zapewniają idealne pokrycie i żywy kolor."
8 odcieni: http://www.lorealparis.pl/makijaz/oczy/la-couleur-infaillible.aspx
cena: ok 35zł (allegro: 9-15zł)
Posiadam odcienie:
16 Coconut Shake
02 Hourglass Beige
Cienie zamknięte są w eleganckim słoiczku. Czarna przykrywka zapobiega rozsypaniu się ich :)
KONSYSTENCJA
Przedziwna, ale to na plus! Cienie są tak jakby zarówno sypkie i prasowane oraz lekko kremowe jednocześnie. Rewelacyjna pigmantacja i trwałość.
KOLOR
16 Coconut Shake- odcień beżu/nude. Idealny jako cień bazowy.
02 Hourglass Beige- złoty, połyskliwy
APLIKACJA
Producent zaleca nakładanie ich palcem. Ja jednak używam pędzelka i nie narzekam. Dobrze mi się je rozprowadza, nie mam żadnych problemów z tym. I w sumie dopiero dzisiaj wyczytałam o tej aplikacji palcami :P
EFEKTY
Nie jestem specem w malowaniu się, rozcieraniu cieni itd. Dopiero się uczę :) Ciężko też uchwycić aparatem rzeczywisty kolor i nasycenie.. Zdjęcia były robione przez 3 dni.
DZIEŃ 1
16 Coconut Shake plus cień z paletki Sleek
16 Coconut Shake + 02 Hourglass Beige + eyeliner w żelu Essence
Tutaj moje próby z eyelinerem, jak widać baaardzo udane- jedno oko inaczej, drugie inaczej :D
DZIEŃ 3
02 Hourglass Beige+ puder brązujący jako cień
Rzęsy do nieba- sprawka tuszu MF 2000calorie polecam! (oczywiście szykuje się recenzja)
Zawsze jak zrzucam na kompa zdjęcia moich makijaży to się śmieję z min jakie robie do zdjęć. Wy też tak macie? :P
PODSUMOWANIE
Hmm na zdjęciach kolorki wyszły bardzo podobne do siebie, w rzeczywistości się różnią. Najlepiej to sprawdzić w sklepie, ostrzegam- skończy się kupnem :P
Mam cerę/powieki na których nic się nie chce trzymać, nawet z bazą raz się trzyma, raz nie. Nie wiem od czego to zależy, ale chyba tak już po prostu mam. A te cienie l'oreala trzymają się cały dzień.
Ze swojej strony polecam je jak najbardziej!
OCENA 6/6
pięknie to wszystko wyglada, a o rzęsach z Tobą nie gadam bo mam kompleksy ;D
OdpowiedzUsuńA ja z Tobą o Twoich brwiach! Phhiiii :P
UsuńŚlicznie wygląda, ale ja jakoś nie przepadam za połyskującymi cieniami :)
OdpowiedzUsuńPrzerzucam się całkowicie na maty, taka moja zachcianka :D
Ja to zazwyczaj mam tak, że przez tydzien same maty, przez drugi tydzien połyskujące :D
UsuńŚwietne są te cienie! Zachęciłaś mnie do kupna ;). Uwielbiam właśnie takie delikatne kolorki, niestety jak jestem cały dzień na uczelni to szybko 'uciekają' z moich powiek. Jeżeli to prawda, że trzymają się cały dzień - muszę spróbować ;)!
OdpowiedzUsuńŁadne kreski Ci wyszły, ja do teraz nie umiem ich robić :(. Nawet jak malowałam się u kosmetyczki to było jej ciężko i stwierdziła, że mam dziwne powieki :D.
Je też lubię delikatne kolorki, chociaż coraz bardziej mnie bierze na coś żywszego :)
UsuńChyba też mam dziwne powieki hihi :P
Cienie ładniutkie ale rzęski to ty masz boskie :)
OdpowiedzUsuńA jakich/jakiej bazy używasz, że tak różnie jest z trzymaniem się cieni? Jestem zdania, że na dobrej bazie nawet najsłabsze cienie długo wytrzymują.
Tzn chodziło mi o to, że oogólnie nic się nie chce na mnie trzymać, ani podkład, ani cienie. Mam cerę suchą.
UsuńNa jednej bazie jednego dnia cień wytrzyma ileś tam godzin, a innego dnia złazi po godzinie, zwłaszcza jak jestem zmeczona, zdenerwowana itp, ale nie ma reguły.
Aplikuję tak samo, cienie te same i raz jest tak raz tak.
Baza Joko, Hean- praktycznie w ogóle nie zauważyłam przedłużenia trwałości
Kiko- raz tak, raz siak
Art Deco- ta baza jeszcze jest najlepsza spośród wszystkich jakie miałam
I myślę, że tu nie chodzi o bazy, tylko o moją dziwną skórę.
ladne kolory tych cieni!
OdpowiedzUsuńja cie krece jaki ty masz rzesiska:DD zycze Ci zebys szybko wrocila do formy :*
Ale masz rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńilovemakeup, Natala- dziękuję :)
OdpowiedzUsuńcienie, cieniami, ale Twoje rzęsy, są przeeepiękne :))
OdpowiedzUsuńNr 16 wygląda ślicznie!
OdpowiedzUsuńAle Twoje rzęsy.. brak słów * _ *
Ładnie wyglądają, ja ostatnio skusiłam się na cień w kremie z Essence i ostatnio niczego innego nie używam ;)
OdpowiedzUsuńCoconut Shake mam i uwielbiam,kupiłam za grosze na próbe, w formie testera, zgadza sie,ich konsystencja jest przedziwna,ale bardzo ją lubię,nie osypują sie nic a nic.A Rzesiska to masz cudne!
OdpowiedzUsuńmam puder brązujący z tej serii i jestem zadowolona, ale cieni nigdy nie miałam, muszę im się przyjrzeć kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńkrecilam sie kolo nich juz od dawna i nie moglam sie zdecydowac... Twoim postem przekonalas mnie w 2 minuty :] Kupuje :]
OdpowiedzUsuń:D ja mam zamiar dokupić jeszcze przynajmniej jeden kolorek :)
UsuńCzekam na recenzję tego tuszu 2000calorie, co do tego cienia to ślicznie wygląda na powiekach :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie =)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś swoją recenzją! Przyjrzę im się na pewno. A rzęsiska suuuper! Z chęcią przeczytam recenzję tuszu Mf:)
OdpowiedzUsuńps. Jak Ci się sprawuje bronzer z Kobo?
Chwilowo poszedł w odstawkę na rzecz pudru brązującego z Oriflame :P Wróci do łask jak kupię ten wielki pędzel z ecotools.
UsuńAle obaczajałam go i na dzień dzisiejszy myslę, że najfajniej się sprawdza jako baza brązująca (pod puder/bronzer)do korygowania kształtu twarzy. Za to uważam, że na wiosnę/lato -jak przerzucę się na troche lżejsze kremy do twarzy- fajny będzie już jako typowy bronzer.
Boże \! Oczy masz takie boskie ! :))
OdpowiedzUsuńTez podpisuje sie pod tym ze masz piekne oczka.
OdpowiedzUsuńJa tez mam tluste powieki i bez bazy nic a nic sie na nich nie utrzyma nawet przez 3 h:/
Ale znalazlam na nie sposob. Mam baze z UD Primer Potion.
Zakup dosc kosztowny (w polsce z tego co wiem jest droga ale na allegro mozna znalesc za nizsza cene) ale za to jakie efekty. Ja mam juz drugie opakowanie(zrobie o niej juz niedlugo recenzje) i nie zamienie jej na nic innego choc przyznam sie bez bicia ze kusza mnie inne- tak w celach przetestowania. Ja mam Oryginal ale teraz wyszły nowe odcienie ktore swietnie np. maskuja zylki i przebarwienia-Eden, nadaja kolor-Sin. Jak skoncze ta skusze sie na inna choc z recenzji wyczytalam ze tak naprawde Oryginal jest wielofunkcyjna i najlepsza z nich wszystkich chociaz nie pozostawia koloru.
Czytałam o tej bazie, czytałam. Jak gdzieś wyczaję w atrakcyjnej cenie to kupię :P
UsuńBardzo ładne kolory, pasują do Twojej chłodnej urody :) I jak zwykle jestem pod wrażeniem Twoich rzęs ;) Taką mam małą uwagę - w tytule posta, ze względu na fikuśną czcionkę i duże litery - ciężko rozczytać nazwę produktu. Może by tak małymi literkami napisać? :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna myślałam o zmianie czcionki, ale jakoś się za to nie zebrałam.. :P
UsuńZmieniłam już, będzie czytelniej.
Coconut shake bardzo w moim stylu chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne cienie!
OdpowiedzUsuńJa mam cień mineralny z L'Oreala i też jest świetny, udane mają niektóre produkty;)
OdpowiedzUsuńkiedyś na pewno się skuszę na jakiś do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńznowu to napiszę: ach te Twoje oczy! masz najpiękniejszą tęczówkę świata i cudne rzęsy :)
ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńtez mi sie podobają:)
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt na oczkach :) zdjęcia cudne!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za połyskującymi cieniami, jednak te wyglądają bardzo ładnie (:
OdpowiedzUsuńJa się chyba rozłożyłam na dobre. Bakterie mogą przechodzić przez łącza internetowe? :)
OdpowiedzUsuńKolory świetne, ale jako rozświetlacze. Chociaż do czarnej kreski wygląda bardzo ładnie. :) Btw. strasznie ładnie Ci wyszła ta krecha. ;*
heheh na której powiece mi ładnie wyszła, lewej czy prawej :P
Usuńcoraz więcej osób pisze o nich dobre rzeczy, wczesniej ich nieznalam :) ciekawia nie te cienie bardzo :)
OdpowiedzUsuńcienie fajne... ladnie rozswietlaja... ale te rzesiska... umarlam :D Cudne!!
OdpowiedzUsuńFajnie delikatny wygląd.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz nawey z jedna kreską inną a drugą inną:):D a cienie trochę nie moja bajka wolę maty ale Tobie w nich ładnie:)
OdpowiedzUsuńja chcę takie piękne niebieskie oczy, jakie Ty masz! ;))
OdpowiedzUsuńw twoich oczach trudno się nie utopić- haha
OdpowiedzUsuńjaki masz podkład na sobie?? Cudownie wygląda na twoje twarzy !
czy ja kiedykolwiek naucze sie robić kreskę, na prawym oku wychodzi mi śliczna a na drugim jakaś katasrofa- buuu
Zdjęcie ostatnie i przedostatnie zostało zrobione dzisiaj, a dziś miałam małe eksperymenty, bo postanowiłam przetestować bb cream- BB Diamond collection Pearl. Po aplikacji go zamarłam z przerażenia- świeciłam się jak bombka! Jest bardzo rozświetlający, prędzej to rozświetlacz niż podkład.. Ale nałożyłam na niego podkład Ingrid Matt i jestem oczarowana efektem :) Na pewno kupię pełnowymiarowy ten bb cream (bo testowałam mini tubkę) ;)
UsuńŁadne te cienie.faktycznie dobre do dziennego makijażu się wydają:)
OdpowiedzUsuńładne kolorki, choć z My Secret mam sypki cień identyczny odcień jak ten beżowo-złoty jest genialny i o wiele tańszy.
OdpowiedzUsuńJaki numerek? :)
Usuńslicznie:))) Świeżo i wiosennie jak z reklamy:)
OdpowiedzUsuńCzym ty malujesz rzęsy? :) Są tak ładnie rozdzielone :)
OdpowiedzUsuńRóżnymi tuszami :P Tutaj akurat napisałam, że użyłam tuszu MF.
UsuńAle dzięki mojej metodzie malowania rzęs, praktycznie każdym tuszem uzyskam taki efekt. Jak się przyjrzycie zdjęciom to zobaczycie, że rzęsy są pare mm przedłużone tuszem. Chciałabym nagrać filmik z tą moją metodą, ale nie mam za bardzo czym, a nie wiem czy z opisu byście coś zrozumiały..
ładny kolor tych cieni;)
OdpowiedzUsuńten cien tak wydobyl kolor z Twojej teczowki ze jestem zachwycona ;) !
OdpowiedzUsuńojej bardzo korzystnie naturalne ! :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne te oczy ! :)
Fajnie, że Ci służą, ja niestety ostatnio bardzo rozczarowałam się na cieniach L'oreal, a dokładnie na pigmentacji ciemnego. No w każdym razie z tym trzymaniem sie mamy to samo, co bym nie zrobiła to w wiekszości i tak mi sie rolują
OdpowiedzUsuńŁadne i naturalne kolorki :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńcienie jak cienie, ale jaki Ty masz kolor oczu bajeczny! ;)
OdpowiedzUsuńale blask od Ciebie bije, a rzęsika jak firanki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te cienie :) Ale Twoja uroda jest w stanie przyćmić wszystko - zamiast patrzeć się na powieki patrzę na Twoje śliczne oczy i rzęsy! :P
OdpowiedzUsuńCienie bardzo fajne :) I znów te rzęsyyyyyyy :) chyba muszę tu przestać zaglądać ;P
OdpowiedzUsuńboskie, ale podobny efekt cienie z natury "my secret":)
OdpowiedzUsuńa są o wiele tańsze...
OdpowiedzUsuńMoja kolekcja to 20 odcieni cienie są fantastyczne:):):)
OdpowiedzUsuń