Długo, długo chodziła za mną ta świeczka. Przygarnęłabym ją bez zastanowienia, ale jeśli chodzi o płacenie to już by mi się to nie uśmiechało .. :P
Tzn wychodzę z założenia, że nie ma co wydawać dużo na takie "pierdoły".
Teraz mam ją u siebie w domu i nie zawaham się następnym razem wydać na nią te 15zł czy ile tam kosztuje.. :P
Ślicznie pachnie i tworzy niesamowity nastrój.
Łapię się na tym, że patrzę się na nią jak zahipnotyzowana :)
Zastanawia mnie jej mechanizm, tak jakby miała od spodu jakąś bateryjkę z żarówką, która zapala się pod wpływem ognia.
Łapię się na tym, że patrzę się na nią jak zahipnotyzowana :)
Zastanawia mnie jej mechanizm, tak jakby miała od spodu jakąś bateryjkę z żarówką, która zapala się pod wpływem ognia.
Uwielbiam wszelkie zapachy do domu, do szaf itd itd. Ostatnio skusiłam się w Biedronce na odświeżacz powietrza o zapachu bambusa. Pachnie rewelacyjnie! Pachnie wiosną, zieloną łąką, powietrzem po burzy. Świeżość!
Zapach mógłby być trwalszy... W każdym bądź razie jest niesamowicie wydajny. Pryskam nim wszystkie pomieszczenia jak również pościel. Macie? Znacie coś podobnego, bo nie zrobiłam zapasów..
Oczywiście w moim aucie też musi pachnieć.. Jednak kiedy zobaczyłam na dziale samochodowym saszetkę zapachową o zapachu ciastek (pierniczków) to aż mi się nastrój poprawił ;) Pachnie domowymi wypiekami podczas świąt.. mmm