Nie mam ostatnio za bardzo czasu na śledzenie nowinek kosmetycznych, ale będąc w Rossmannie rzuciła mi się w oczy nowa seria kosmetyków Lovely.
Do mojego koszyka trafił róż (ooo ja głupia, jak mogłam nie wziąć lakierów, kiedy jeszcze były).
LOVELY SNOW BLUSHER terracota blusher
Odcień: 3 snow touch
Pojemność: 3,2 g
Cena: 8,99
Przyjemne, świąteczne opakowanie, niezbyt solidne w wykonaniu.
Przepiękna kolorystyka- trochę różu, brązu, złota i brzoskwini. Wszystko w ciepłej tonacji.
Przyznam szczerze, że byłam "podjarana" zakupem tego różu :) Skusiła mnie szata graficzna, kolorystyka oraz cena.
Jednak produkt sam w sobie nie zaskoczył mnie pozytywnie, ponieważ mam problemy z aplikacją.
Róż nie chce się równomiernie nakładać. Być może jest to kwestia tego, że nie współgra z moim podkładem/pudrem..
Muszę namachać się porządnie aby w miarę poprawnie to wyglądało.
Niestety rozczarował mnie.. Skusiłyście się może na niego? Też macie z nim takie problemy?