CO ZNALAZŁAM W LIPCOWYM WYDANIU SHINYBOX
W lipcowym pudełku znaleźć można 5 produktów pełnowymiarowych (tak, ampułka o pojemności 3 ml też), ale jakoś tak tym razem jakby skromniej..
Cień do powiek w postaci kredki Etre Belle, który kosztuje 59,00 (aż tyle?!) dostałam w granatowym odcieniu. Mam nadzieję, że będę umiała coś nią zmalować :) Sprawdziłam na ręce- jest bardzo trwała.
Lakier winylowy do paznokci Glazel w letnim kolorku. Wymalowałam nim już paznokcie u stóp. Cieszę się, że nie trafił mi się zielony.
Chłodzący żel po opalaniu z aloesem- produkt typowy na lato. Szkoda tylko, że się nie opalam więc nie przyda mi się :/ Bardzo intensywnie pachnie jak pasta do zębów.
Pomadkę ochronną z filtrem UV SPF6 firmy Venita dostałam niestety ułamaną, ale jakoś bardzo mi się jej żal nie zrobiło.
Ampułka YASUMI przeznaczona do każdego rodzaju cery, szczególnie przesuszonej i z widocznymi oznakami starzenia- z chęcią przetestuję co to ciekawego jest.
MINI RECENZJE CZERWCOWEGO WYDANIA SHINYBOX
Ze wszystkich dezodorantów, które oferowało nam ShinyBox to antyperspirant Dove okazał się najgorszy. Zapach ma piękny, ale niestety za bardzo efektownie to on nie chroni przed poceniem- a muszę przyznać, że większego problemu z tym nie mam.
Spray przeciw owadom wypróbowaliśmy ostatnio kiedy będąc na ogródku dosłownie obtoczyły nas komary i faktycznie przestały atakować. Niestety jednego wieczoru zużylismy prawie całe opakowanie.
Make-up blender- fajny gadżet, ale ja wolę aplikować podkłady pędzlem lub palcami.
Serum do włosów Marion już miałam. Dobry kosmetyk, chroni włosy podczas suszenia suszarką. Są gładkie i miękkie w dotyku.
Peeling solny Organique jak dla mnie jednak paskudnie pachnie. Początkowo czułam w nim zapach żurawiny, a teraz jak go wącham to zalatuje mi zgniłymi owocami albo jakimś winem..
Pomadka Sylveco okazała się bardzo dobrym produktem. Nie dziwię się już, że zbiera sporo pozytywnych opinii. Chociaż..ja wolałabym, żeby nie była peelingująca.
Niestety po raz kolejny, w tym miesiącu liczyłam na inną zawartość boxa. Na czerwcowe pudełko również narzekałam, ale w porównaniu z tym jest dużo lepsze.
Czy tylko mi się wydaje, że dostajemy jakieś.. odrzutki sklepowe?
Słabe i skromne, ale nazwanie jednej ampułki pełnowymiarowym produktem? Dziwne jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńChociaż peeling do ciała o zapachu wina brzmi ciekawie, gdyby tylko nie było tych zgniłych owoców :)
Ja nie mogę znieść tego zapachu, brrr..
UsuńJa jeszcze chyba nigdy nie stwierdziłam, że któreś z tych pudełeczek jest warte swojej ceny, muszę przyznać :(
OdpowiedzUsuńChyba masz rację..
Usuńw tym miesiacu masakraa to pudełko. U mnie by też ten żel po opalaniu nie miał miejsca...
OdpowiedzUsuńBądź co bądź wiele osób korzysta ze słońca więc produkt typowo trafiony i w sam raz na lato.
UsuńBardzo kiepskie to pudełko. Nie dziwię się, że masz takie spostrzeżenia!
OdpowiedzUsuńNiestety..
Usuńale widzę, że i shinybox, i glossybox spadają w dół.
OdpowiedzUsuńMi się zawartość glossybox nawet bardziej podoba niż shiny.
UsuńEhhh zawsze zazdrościłam wszystkim tych pudełeczek, ale jakoś ostatnio nie żałuję, że nie zamawiałam.. :P
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować ;)
UsuńCo raz słabsze te pudełka :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się..
UsuńKurczę te pudełka ostatnio są co raz gorsze, a szkoda bo na początku jakość była świetna :/
OdpowiedzUsuńZnalazłam Twojego bloga dziś i zostaję na stałe! Jesteś świetna! :))
Dziękuję :))
Usuńcoraz gorsze zawartości :(
OdpowiedzUsuńco się nie sprzedaje to do pudełka i po kłopocie, całkiem możliwe :(
Bardzo możliwe..
UsuńChyba te pudełka spadają w dół z zawartością albo jak dziewczyny piszą, faktycznie to jakieś resztki sklepowe :(
OdpowiedzUsuńAntyperspirant z Dove to rewelacja!!!:)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, raczej nie ma czego żałować. Strata "$" :)
OdpowiedzUsuń