Niestety w moim mieście w Rossmanie ani widu ani słychu o nich :D Dlatego kiedy byłam w Kr udałam się do drogerii zobaczyć czy nowości doszły do bardziej cywilizowanego miasta.
Spodziewałam się, że będą one wystawione po środku szafy, a był tak ukryte, że ledwo je dostrzegłam :P
Aż trzy sztuki, przy czym jedna już była zmacana. Jak dobrze, że został kolor brązowy, bo taki za mną chodził.
WIBO, eyeliner w żelu z pędzelkiem
- precyzyjny makijaż
- formuła gęstego żelu
- intensywny i trwały kolor
- 3 modne odcienie
- praktyczne opakowanie z pędzelkiem
OPAKOWANIE/APLIKATOR
Dosyć zgrabne i nie sprawiające kłopotu. Słoiczek jest przeźroczysty i dzięki temu widzimy odcień eyelinera oraz jego ubytek.
Jedyne do czego mogę się uczepić to uwielbiane dla mnie pozostałości po naklejkach z kodem. Wrr nie cierpię, nie dość, że nie chcą się ładnie odkleić to jeszcze zostawiają po sobie klejący się ślad, który ciężko wyczyścić i do którego wszystko się lepi.
Co się tyczy aplikatora.. to jest to pędzelek. I o ile włosie jest fajne w dotyku to niestety, ale moim zdaniem on sam w sobie jest za gruby, trochę źle ścięty. Podkreślam, że jest to moja opinia i domniemywać można, że prawdopodobnie jest to także kwestia przyzwyczajenia itp.
Zdecydowanie wolę pędzelek z Essence
KOLOR/KONSYSTENCJA
Produkt w słoiczku na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo płynny. Zresztą spójrzcie same, prawda, że sprawia wrażenie, że zaraz wypłynie?
Nic bardziej mylnego.. ;) Konsystencja w słoiczku jest stała, żelowa, zbita.
Jeśli chodzi o kolor to dla mnie jest to czekolada, ale nie taka mleczna, prędzej już gorzka. Ładny brązik, muszę powiedzieć, że podoba mi się :)
Kontrowersje moim zdaniem zalicza konsystencja eyelinera podczas malowania. Kto miał już ten z Essence może poczuć się troszkę rozczarowany, ponieważ Wibo nie jest już taki napigmentowany,inaczej się rozprowadza, inaczej się "przyczepia" do skóry, nie ma aż takich problemów ze zmyciem.
Niby jest żelowy, ale mam wrażenie, że jest za bardzo płynny:
Przy pierwszej aplikacji na skórze dłoni przypominał mi malowanie farbkami po kartce, kiedy to się nabierze za dużo wody na pędzel. Jednak dość szybko go obczaiłam :D Stworzyłam dla Was niezwykle profesjonalną wskazówkę:
1. Kreska zrobiona aplikatorem dołączonym do eyelinera. Od razu po zamoczeniu namalowałam kreske, która w pewnym momencie rozmyła się.
(2,3,4 kreski robione pędzelkiem z Essence)
2. Jeśli zamoczycie pędzelek w eyelinerze i nie hmm jak to nazwać.. i nie wytrzecie jego boków o dłoń zrobicie sobie takie coś jak na zdj :P
3. Efekt, kiedy pędzelek jest wytarty o dłoń, o chusteczkę (tak jakby pozostałości eyelinera na pędzelku)- baaardzo bladziutki kolor
4. Moja metoda na niego to namalowanie jednej cienkiej kreski i nałożenie drugiej warstwy!
Pora na efekty :P Wiem, że się powtarzam, ale pamiętajcie, że dopiero uczę się obsługiwać eyelinery, kredki oraz malować kreski, co nie zawsze mi wychodzi zwłaszcza ze względu na to, że mam opadającą powiekę. Do tego zawsze kreski są różne, na lewej powiece wyglądają inaczej, na prawej inaczej :P Trening czyni mistrza hmm? :P
To by było na tyle :) Nie wiem czy Was zachęciłam, czy zniechęciłam. Sama mam mieszane uczucia, ale myślę, że to tylko dlatego, że za długo używałam eyelinera z Essence i przyzwyczaiłam się do niego.
Do Wibo większych zarzutów nie mam, nie odbija się na powiece, trzyma się cały dzień, nie blaknie, a jego zmycie nie sprawia trudności. Nie pamiętam ile kosztował, ale coś koło 8zł, może 8 z groszami. Myślę, że można zaryzykować i przekonać się na sobie. Ja na pewno dokupię ten niebieski (granatowy?).
---
Miałam jeszcze kupić tusz do stylizacji brwi, ale jego kolor w sklepie wydawał mi się dziwny. Brąz z połyskującym złotem- zrezygnowałam.
Te Twoje oczy :P Kupiłabym ten eyeliner, ale i tak kreski ryzować nie umiem :/
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem :P
UsuńChciałabym tak 'nie umieć' malować kreski :p
Usuńuwielbiam Twoje rzęsy :) eyeliner daje naturalny, subtelny efekt, pasuje :)
OdpowiedzUsuńI to właśnie mi się w nim podoba :)
UsuńWygląda bardzo fajnie! Delikatnie i naturalnie, idealnie na codzień :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńchyba muszę wypróbować, bo do tej pory miałam tylko czarny eyeliner, a inne kolory albo cieniem na mokro, albo kredką, a jest to jednak zupelnie inny efekt:)
OdpowiedzUsuńJa czarnych nie lubię, są zbyt wyraziste na mnie :) U innych mi się podobają :P
UsuńWygląda bardzo ciekawie, muszę sobie kupić ;)
OdpowiedzUsuńkup kup :P
Usuńchcialabym taki eyeliner ale cóż , u mnie oczywiscie go nie ma tak jak i olejku do włosów ktory jest tak wspanialy , juz prosiłam kogos o podesłanie ale nikt nie chce mi pomóc . musze czekac az w koncu zawita u mnie w drogerii na tym zacofanym miescie ;p
OdpowiedzUsuńMoże warto porozmawiać z kimś pracującym w Rossmanie? Może udałoby się ściągnąć je do sklepu, albo odłożyć?
UsuńAlbo wyślij maila do Rossmanna. :P
ja używam właśnie essence i wątpię czy znajdę lepszy ;)
OdpowiedzUsuńWątpie czy w tej cenie cokolwiek pobije Essence :P Zresztą wybór jest jeszcze mały.
Usuńhmmm...Sądzę że warto spróbować:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFajnie się prezentuje:), tyle że ja najpierw muszę wykorzystać te co mam.
OdpowiedzUsuńJa zbyt wielu eyelinerów to nie mam :P
UsuńJego jeszcze nie widziałam, fajnie wygląda...
OdpowiedzUsuńalez z Ciebie kusicielka! no!
OdpowiedzUsuńa ja musze kupić ten z Essence:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo ja bym się może i nawet skusiła, ale tak jak piszesz w Chrz. nie widziałam ich :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pewnie będą u nas tak gdzieś na lato :D
Usuńładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńa korektor do brwi polecam Delii brązowy ;)
Ja sie zastanawiam czy to aby dobry pomysl ten korektor do brwi, czy przypadkiem nie będę straszyć ludzi :P
UsuńU mnie nie ma ich w Rossmannach, nie wiem czemu :<
OdpowiedzUsuńa widziałaś już może ten korektor-żel do brwi?? p.s. zostałaś otagowana :) http://sauria80world.blogspot.com/2012/02/tag-czego-wcale-nie-chce-i-nie-kupie.html
OdpowiedzUsuńDzięki za otagowanie :)
Usuńkreseczka wyglada bardzo ladnie, subtelna i moim zdaniem jak najbardziej udana :)
OdpowiedzUsuńostatnio panuje tak duza moda na eyelinery w zelu ze sama sie za jakims rozgladam ale nie potrafie sie zdecydowac...
kusi mnie eyeliner z maybelline, ale o ile sie orientuje mozna go dostac tylko na allegro..?
Nie widziałam takiego w drogerii, ale może też nie zwróciłam uwagi. Proponuję na początek eyeliner z Essence plus pędzelek z tej samej firmy ;)
UsuńW moim Rossmannie też ani słychu ani dychu o nowościach... Ale cierpliwie poczekam, bo stwierdziłam po Twoim poście, że warto! Nigdy nie mialam okazji mieć żelowego eyelinera, może to dobry moment aby to zmienić:))
OdpowiedzUsuńEyelinery w żelu są o niebo lepsze moim zdaniem niż te normalne.
Usuńefekt super, ale widzę że trzeba mieć wprawę i wyrobić sobie metodę. :P
OdpowiedzUsuńja tez ich u siebie nie widzialam;/
OdpowiedzUsuńTen pędzelek z essence jest dobry? Waham się nad jego zakupem:)
OdpowiedzUsuńDobry jest dobry, ale mnie denerwuje w nim to, że podczas maczania kolejny raz w eyelinerze to sie tak skleja (mi malowanie kreski nie zajmuje minuty :D więc pewnie tez w tym tkwi problem) :P
UsuńJa muszę się nauczyć robić porządną kreskę :D
UsuńDziękuję:)
Ja uwielbiam swój z essence i jak narazie go nie zamienię:) A Twoje oczy o matko głębia oceanu!:)
OdpowiedzUsuńTy się dopiero uczysz, śliczniuchu?! Ty jesteś mistrzynią w porównaniu do mnie i moich powalających zdolności kreskowych! :D
OdpowiedzUsuńja robię pseudo-kreskę raz na jakiś czas, nie wyciągając jej poza oko, bo moje opadające kąciki i powieki i tak rujnują nawet taką najprościej (jak na moje zdolności) narysowaną :D
Opadająca powieka jest zmorą jak się robi kreske, wystarczy źle wyjechać i nasza kreska jest "pięknie załamana" :D
UsuńJa wykombinowałam takie coś: otworzyłam w paintcie zdjęcie mojego oka i narysowałam liniami jak ta kreska powinna wyglądać i gdzie iść, żeby nie zahaczała o załamanie. I staram się to przenieść w życie :D
haha, muszę tego spróbować :D
UsuńCałkiem zachęcający efekt :). Mnie niestety malowanie eyelinerami idzie średnio
OdpowiedzUsuńU mnie tych eyelinerów nie widziałam :( ale może wkrótce się pojawią. Co do koloru tuszu do stylizacji brwi - mam dokładnie takie samo spostrzeżenie: brąz z połyskującym złotem :|
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładne rzęsy - to ode mnie po pierwsze. Co do Wibo - kurcze, nie potrafię się do niej przekonać.
OdpowiedzUsuńKreska boska:-) ale mnie o wiele bardziej podobaja sie \twoje rzesy! zjawiskowe:)
OdpowiedzUsuńCo do samych linerow, jestem ich wielka fanka w kazdej postaci i plynne nie sa wcale gorsze czy trudnijesze w obsludze jednak trydno jest spotkac dobrze zrobiony pedzelek oraz trafiona konsystencje. Mnie sie udalo trafic na swoich faworytow ale lubie kolory wiec wciaz trafia cos nowego w moje rece:)
Dziękuję :) do krótkich one nie należą, ale jak się przyglądniesz zdj to zauważysz, że pare (ok 2mm) mi sam tusz je przedłuża. Jutro popróbuję setny raz nagrać filmik z moją metodą malowania rzęs.
UsuńJa za bardzo nie umiem się obsługiwać płynnymi, a raczej właśnie dołączonymi do nich pędzelkami :)
nie przepadam na eylinerami, piękne oczy :D
OdpowiedzUsuńJa chyba kupię ten z Essence, bo nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBłagam powiedz mi jakiego Ty tuszu używasz :O
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE!!!
Aktualnie Max Factor 2000calorie :P
UsuńPolecam tez wibo http://mallene.blogspot.com/2011/12/tanie-i-dobre-maskara-wibo-growing.html
Również go używam i jest naprawdę rewelacyjny!:)
UsuńBardzo przydatna recenzja!
OdpowiedzUsuńEe..to już wolałabym ten z Essence chyba. Kurza stopa, znikasz mi ciągle z obserwowanych blogów i zawsze jakiegoś nowego posta przegapię. Blogspot mnie zaczyna denerwować ostatnio, delikatnie mówiąc.
OdpowiedzUsuńZnikam? Oszzzz ten blogger :/
Usuńmoże spróbowałabym tego brązowego :) chociaż lubię essence, a mam czarny.
OdpowiedzUsuńpomysł aby dać a taki sposób pędzelek jest świetny tylko szkoda, że taki grubasek z niego, a jak by tak go pociąć ;>
OdpowiedzUsuńHeheh myślałam już o tym :P
Usuńświetna kreska:), a pędzelek ewidentnie za gruby
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńmuszę go znaleźć i kupić :D
btw, ostatnio chyba mam manię na punkcie eyelinerów :D
tym pędzelkiem załączonym w ogóle da się namalować kreskę na oku? sprawia wrażenie takiego puchatego :) kolor za to bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBynajmniej ja tego nie potrafię :P Może ktoś z bardziej wprawną ręką do kresek umiałby sobie z nim poradzić.
Usuńmnie nie zachęciłaś; nie kupię go skoro trzeba aplikować go 2 razy
OdpowiedzUsuńJa się czaję na eyeliner w żelu z Essence.. ciekawe co z tego wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńCiekawe. Ja mam żelowy z essence, ale jeszcze go nie ujarzmiłam :)
OdpowiedzUsuńJa być może skuszę na kolor granatowy, ale sama nie wiem, bo nie używam linerów zbyt często, warto by zużyć najpierw to, co już mam. A na ślady po naklejkach polecam zwykły zmywacz do paznokci, poradzi sobie z każdym upierdliwym klejem :]
OdpowiedzUsuńOoo dzięki za ingo, spróbuję ze zmywaczem :)
UsuńŚliczna kreska Ci wyszła :) A te pazurki, prześliczne wszystko :)
OdpowiedzUsuńpo wpadce z eyelinerem z essence, może skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńmasz piękne oczy :)
OdpowiedzUsuńJa mam liner z essence, byłam bardzo zadowolona do czasu. Ostatnio zdarzyło mu się paskudnie rozmazać. Nie wiem dlaczego. Ze zmyciem nadal miałam problem, ale ślicznie mi się odbił w momencie kiedy dużo się śmiałam. Cóż, może wypróbuję tego z wibo. ładnie wygląda na Twoich oczkach. Mój kreskowy mistrzu. :)
OdpowiedzUsuńSzok, ten eyeliner nigdy mi się nie odbił,ani nie rozmazał.. :P
UsuńŁadnie to wygląda
OdpowiedzUsuńBrązowy eleyliner? jeszcze nigdy nie uzywałam. Ale zgadzam się z Toba co do pędzelka - jakos nie widzę używania półokraglego do malowania kreski:)
OdpowiedzUsuńja wlasnie te znie posiadam brazowego iner ai chodzi za na od jakiegos czasu a Twoje rzesy przyslaniaja caly swiat rewelacja :D bardziej mnie one tutaj zachwycily;]]]]
OdpowiedzUsuńJak się patrzy na ten dołączony pędzelek to już widać, że do najlepszych on nie należy. Podoba mi się kolor :) Ale najbardziej podobają mi się Twoje oczyska! Za każdym razem mnie hipnotyzują ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna kreska :)
OdpowiedzUsuńZachęciłas zachecilas:) Jaka jest jego cena, bo albo nie zauwazylam albo nie napisalas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ok 8-9zł ;)
UsuńGdybym jeszcze umiała się nim umalować...:D
OdpowiedzUsuńPS. Jakich cieni używasz? wyglądają bardzo fajnie, już po raz kolejny się zastanawiam:)
l'oreal ;) http://mallene.blogspot.com/2012/02/rewelacyjne-cienie-loreal-color.html
UsuńZawsze się będę zachwycać Twoim makijażem :) delikatnie i tak profesjonalnie! super :)
OdpowiedzUsuńkuuurczee, te poklejone rzęsy mnie prześladują :P
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie - czytam kolejną recenzję na temat tego eyelinera i chyba zaraz po niego faktycznie pójde. Zwłaszcza, ze ostatnio mam problem, by trafić na coś konkretnego. A klej po naklejkach zazwyczaj ładnie schodzi zmywaczem do paznokci ;)
nie potrafię malować kresek :( ale jak już się uda to czuję się "ciężko" :)
OdpowiedzUsuńz ciekawości kupiłam ten brązowy :D
OdpowiedzUsuńAplikator u mnie jak najbardziej na tak. Wychodzą mi nawet lepsze kreski niż pędzelkiem :D Klej po naklejce z kodem nieciekawy, ale troche pomoczyć, potrzeć, podrapać i ani śladu :)
ah te Twoje cudne oczy :))
OdpowiedzUsuńświetna krerska! naucz mnie taką robić! widzę, że muszę się zaopatrzyć w ten eyeliner, tylko boję się, że nie będę się umiała nim posłużyć ;x
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) bardzo mi się tutaj u Ciebie podoba i od razu na wstępie mam pytanie... Jak robisz tą cudowną kreskę? :D
OdpowiedzUsuń