Zanim zaczęłam prowadzić bloga, moim stałym i niezmiennym kolorem cieni był BEŻ (cielisty/nude itp), któremu towarzyszył cień biały i czarna kredka lub eyeliner.
Jednym słowem- nuuuuudaaa.. ;)
Od jakiegoś czasu chodziły za mną żywsze kolory.. bardzo podobały mi się takie makijaże, jednak zawsze wydawało mi się, że to nie dla mnie, że nie będą mi pasować, że będę wyglądać jak dziwadło. Mogłabym wymyślić z milion pretekstów byle tylko nie użyć kolorowych cieni. Powoli zaczęłam się przełamywać. Najpierw namawiał mnie do tego Dusiołek, potem post http://4premiere.blogspot.com/2012/02/czemu-kobiety-wybierja-zachowawcze.html
W końcu zaczęłam próbować, eksperymentować...
Moją inspiracją był ten makijaż:
http://i2.pinger.pl/pgr395/e6297a47001e7edb4f44c0f9/makijaz+oczu+zolty%2C+zolte+cienie+do+oczu%2C+zolty+makiajz+6.jpg
Oczywiście trochę go zmodyfikowałam wedle własnego widzi mi się :)
Bohaterem dzisiejszego posta jest:
Cień MIYO Sunrise 27
Jeszcze rok temu nigdy w życiu nie kupiłabym żółtego cienia.. :P Baaa nawet bym go do rąk nie wzięła w sklepie!
Nie muszę chyba pisać, że cienie MIYO są bardzo tanie, dobre i świetnie napigmentowane.. ;)
Ja wiem, że on pięknie by wyglądał w połączeniu z innym kolorem, ale ponieważ jest to jeden z pierwszych żywych odcieni, a moja umiejętność rozcierania cieni pozostawia wiele do życzenia postanowiłam nie mieszać go z niczym. Kreskę zrobiłam brązowym eyelinerem Wibo, linię wodną podkreśliłam białą kredką no name. Tusz MF 2000 calorie, który już "ledwo dyszy" (po prostu kończy). Pod cienie użyłam bazy ArtDeco.
W takim makijażu wyszłam z domu ;) Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że żadna z mijanych kobiet nie miała na powiekach cieni w intensywnym, żywym, nasyconym kolorze.
Przyznawać się- jakim kolorem podkreślacie swoje oczy na co dzień? ;P
Cień MIYO na bazie ARTDECO wytrzymał cały dzień- sukces osiągnięty. Żałuję, że w mojej drogerii jest tak marny wybór tych cieni, bo z chęcią dokupiłabym inne kolorki.
Używałyście kosmetyków tej firmy? Polecacie coś konkretnego? :)
jaka cudowna teczowka! :O
OdpowiedzUsuńzolty na powiekach okropnie mi sie podoba, ale wlasnie tez sie boje, ze moglby mi nie pasowac.. :)
Nie spróbujesz to się nie przekonasz :P
UsuńMallenku jestem z Ciebie dumna:))) Jak slicznieeee, pieknie, az sie nie chce oderwac wzroku:D
UsuńDziewczyny probujcie, jestescie odwazne i piekne:))
oj żółty do niebieskiego :)) muszę też wypróbować:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie podkresla Twoją tęczówkę.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci do twarzy w tej żółci.A to niełatwy kolor na powiekach moim zdaniem.
Bałam się go strasznie, ale jak widać chyba niepotrzebnie :)
UsuńHe, he :) Co za zbieg okoliczności. Ja dziś mam na sobie taki sam makijaż, no Twój jest ładniejszy ;) Wykonałam go tym samym cieniem :)
OdpowiedzUsuńOooo no popatrz :D
Usuńu siebie to ja tego nie widzę ;) ale u Ciebie wygląda świeżo i wiosennie :)
OdpowiedzUsuń:) lubię żółty, a na twoim oczu wygląda niesamowicie i chrzanić rozcieranie :) Mam kilka cieni MIYO - za tą cenę/jakość - kocham JE :)
OdpowiedzUsuńAle piekny jest ten zolty kolor;)
OdpowiedzUsuńTen żółciak pięknie pasuje do Twoich błękitnych oczu. Ja jednak nie przełamię się do żywszych kolorów! ;p
OdpowiedzUsuńTo ja jestem nudziara ale w życiu takiej żółci bym nie zaserwowała moim powiekom ;P Tchórz ze mnie i już ;)
OdpowiedzUsuńOjj tak polecam z Miyo tusz 3w1 <3 rewelacja :)
W takim razie skuszę się na niego o ile znajdę go u mnie w mieście, gdzie jest tylko jedna szafa MIYO baaardzo pusta
UsuńW życiu bym nie pomyślała, że taki kolor może tak świetnie wyglądać na powiece, i na dodatek do niebieskich oczu (też jestem ich posiadaczką :))! Ja najczęściej stosuję beże, brązy, czasami jakieś granaty i zgaszone fiolety, ale może coś zmienię ... :>
OdpowiedzUsuńja go chcę! xD dlaczego u mnie nie ma nigdzie kosmetyków Miyo?!
OdpowiedzUsuńU mnie z ich dostępnością też jest ciężko..
UsuńPięknie! Uwielbiam żółty :D Lubię wszystkie kolory i chętnie dodaję jakiś akcencik chociaż. Super, że się odważyłaś, efekt jest powalający ;)
OdpowiedzUsuńbardzo soczyście :)
OdpowiedzUsuńjak widzę tę żółty to też mam ochotę zmalować coś jakimś innym kolorem niż brąz ....
OdpowiedzUsuńale żeby to zrobić muszę pierwsze kupić jakieś cienie w intensywniejszych kolorach
ale masxz piękne oczy, i podziwiam za odwagę, może i ja kiedyś odważę się i też kupię sobie piękny cień o intensywnym kolorze, tylko jaki kolor może pasować brunetce o niebieskich oczach?
OdpowiedzUsuńżółty? :P
UsuńTheagnes 87 widze Cie w pomaranczu jesli to Ty na zdjeciu:DDD
UsuńNigdy nie miałam styczności z firmą MIYO. Muszę poszukac ich u mnie w mieście :)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci taki kolorek :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tych cieni. Makijaż ciekawy, gratuluje odwagi. Ja jestem jeszcze na etapie brązów, nie wiem, kiedy przekonam się intensywniejszych kolorów:)
OdpowiedzUsuńSuper, taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ten kolor! :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor oczu. :) chętnie wypróbowałabym, ale nie mam dostępu do Miyo. :(
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie z Twoją tęczówką :)
OdpowiedzUsuńja z Miyo posiadam tylko lakierki i jestem z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie. Ja szczerze mówiąc jeszcze nigdy się nie przełamałam i nawet nie spróbowałam takiego makijażu. Może niedługo przyjdzie na mnie kolej :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę się przełamać do takich kolorów na oku. polecam ich lakiery:)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie:)
Całkiem fajnie :) Ostatnio zastanawiałam się co robisz, że masz taka śliczną promienną cerę i mnie oświeciłaś jakimś wykopanym przeze mnie postem o BB kremie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Lubię tu zaglądać :)
Oj tak, bb creamy dużo dają, ale najlepsze są meteoryty w rzeczywistości i do zdjęć :)
Usuńzolty wyglada bardzo fajnie, szczegolnie u blondynki... to tak jak czerwony wyglada super u ciemnowlosych :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, co zresztą widać na Tobie :P
Usuńeksperyment dość intensywny, ale efekt śliczny :)
OdpowiedzUsuńładnie :)
OdpowiedzUsuńja w 80% mam na sobie kolorowy makijaż, czasami (20%) stawiam na brązy, w zależności od nastroju :)
soczysty!! świetnie współgra z Twoim kolorem oka:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam nic tej firmy ale cieni kusza. wyglada pieknie! od razu jak zobaczylam pierwsze zdjecie to pomyslalam o wakacjach :D !
OdpowiedzUsuńi przyznaje ze ja jakk najbardziej naleze do nudowcow- mam paletke sleek au naturel i kilka innych cieni, wiekszosc to stonowane szarosci i beze... ;-)
Ojej, ale Ci ładnie :)
OdpowiedzUsuńja nadal mam zahamowania co do żółtych cieni :P
OdpowiedzUsuńsuper wygląda i bardzo fajnie pasuje do Twojego koloru oka :)
OdpowiedzUsuńNie znam cieni tej firmy, ale sama też wybieram głównie beże. Teraz się uczę kolorów. Ale ciemne makijaże to nadal dla mnie wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńSłonecznie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię od czasu do czasu uderzyć w kolory :)
Pasuje Ci ten kolor :))
OdpowiedzUsuńCudny makijaż! Ja dziś chodziłam 3 kolorowa: żółty + pomarańcz + fiolet :P
OdpowiedzUsuńMuszę jakieś MIYO dorwać sasasa... :>
Właśnie chciałam następnym razem pomalować powieki w takich kolorkach! :)
UsuńŚlicznie wyglądasz! Przełamuj się częściej;) Swoją drogą ciekawe, jaki kolor musiałby być paskudny, żeby Ci nie pasował...;)
OdpowiedzUsuńOjj na pewno by się znalazł i to nie jeden :P
UsuńO jaa, ślicznie Ci kochana :*:)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci. :) ja nie maluję oczu cieniem w takim kolorze.
OdpowiedzUsuńMam żółty lakier do paznokci tej firny :) trzyma się na moich paznokciach tak jak każdy inny lakier - czyli nie dłużej niż 2 dni ;)
OdpowiedzUsuńfajny ten cień...bardzo pasuje do twoich oczu:)
OdpowiedzUsuńja raczej stawiam na ciemne tonacje, ale moze kiedys zaryzykuje:)
nie bede oryginalna ;) genialne podkrelis Twoj kolor oczu :D
OdpowiedzUsuńNa lato bardzo fajny kolorek i świetnie Ci w nim ale niestety u mnie odpada, bo wszystko "stosownie do wieku", jak mówi lekarz do mojej skarżącej się na bóle stawów teściowej ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie, ale na moje powieki chyba by się nie nadawał.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, wiosenny makijaż :) Ja zawsze lubiłam ciekawe kolory w makijażu :)
OdpowiedzUsuńPszczółkowy makijaż - bardzo Ci łądnie, ja z takimi czasami , alebardzo rzadko szaleje na wyjazdach w lato:)
OdpowiedzUsuńW takim razie przełamujemy się razem :) Ja tak samo zazwyczaj używałam delikatnych beżowych cieni, a te kolorowe bardziej kolekcjonowałam. Aż się boję co to będzie jak sięgnę nasycony niebieski pigment...
OdpowiedzUsuńW końcu. :D I to jak odważnie. Tak trzymaj, bejbe. ;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że jest w tym choć odrobina mojej zasługi. Ja uwielbiam łączyć kolory i dodawać żywe akcenty do pozornie nudnego makijażu. Nie każdy czułby się pewnie na co dzień w takiej żółci. Ale Tobie jest w niej pięknie.
Dobrze, że się przemogłaś z tym żółtym kolorem - od razu poczułam wiosnę :)
OdpowiedzUsuńjakie słoneczko :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tym cieniu! :) Ostatnio głównie się nim maluje, czasem w połączeniu z czarną kreską, czasem łączę z innymi kolorami :)
OdpowiedzUsuńZolty wyglada lepiej u brunetek:) zdecydowanie, tak samo jak zolte ubrania:), ale ladnie wyszlo, bardzo delikatnie:)
OdpowiedzUsuńJa na codzien maluje sie wszytskimi kolorami:) zielony, czerwony, czarny, brazowy, fioletowy, niebieski, turkusowy, pomaranczowy itd tylko, ze ja je lacze:)
Żółty pięknie wygląda przy niebieskich oczach!:)
OdpowiedzUsuńno i prześlicznie! bardzo pasuje Ci taki żółtek :)
OdpowiedzUsuńcieni ani firmy nie znam.. ale pigmentacja wydaje się być świetna :)
ekstra uwlbiam taki powiew świeżośi w makijażu!!!:)
OdpowiedzUsuńznaczy sie jestem nudna bo wybieram berze i uzywam w 99% paletki oh so special ze sleeka ;) mam tylko ten problem ze do moich piegow tez nie wszystkie kolory beda pasowac ;) ale u ciebie zółty na powiece wyglada bosko ;) jeszcze te twoje niebieskie oczka :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko.. też ostatnio mam ochotę na taki makijaż, ale nie mam w swoim małym zbiorze żółtych cieni.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma u mnie nigdzie szafy Miyo :(
Nie wiem czy bym się odważyła na taki mocny kolor, ale u Ciebie wygląda ciekawie :))
OdpowiedzUsuńWiem doskonale o czym mówisz, bo ja też sięgam tylko po brązy i beże :P Mocne akcenty kolorystyczne na powiekach podobają mi się, ale... na innych :P A już na żółty cień nie odważyłabym się na pewno. Ty wyglądasz za to zniewalająco :) Kombinuj z kolorami częściej :)
OdpowiedzUsuńżółty to mój ulubiony kolor na powiece jeśli chodzi o intensywne barwy ! :)
OdpowiedzUsuńna inne w sumie jeszcze się nie odważyłam... :)
Odważny kolor jak dla mnie.....jednak u Ciebie wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńSuper:) żółty cień to moje must have na lato właśnie szukam miyo oby mi się udało kupić:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja! Taki intensywny kolor pięknie komponuje się z Twoim kolorem oczu :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj też zaszalałam, zrezygnowałam z nude i zrobiłam wiosenny różowy makeup ;)
kupiłam 3 cienie miyo i jestem naprawdę zadowolona:) a Tobie naprawdę ładnie w żółci :)
OdpowiedzUsuńbardzo odważny wybór, ale do Twoich błękitnych oczu wygląda ślicznie! :) jak chyba jeszcze zostanę na etapie oglądania i macania :)
OdpowiedzUsuńooo slicznie to wyglada, sama mam ochote na taki makijaz!chyba cos pokombinuje z ta zółcia :)
OdpowiedzUsuńja się bronię rękami i nogami! mam paletę 120 cieni a tam żółtków do wyboru do koloru hehe, ale jakoś nie mogę się przełamać ;/
OdpowiedzUsuńŻółty to dosyć odważny kolor w makijażu bo albo będzie wyglądać świetnie, albo okropnie. :) U Ciebie akurat fajnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńMam 4 cienie miyo i jestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o używane cienie na codzień to... każdy kolor może zagościć na moich powiekać :) pastelowe czy intensywne, nieważne jakie, bo to zależy jaki będę miała pomysł na makijaż, jedynie trochę z dala trzymam się od ciemnych cieni, bo nie bardzo pasują mi do jasnych włosów ;)
hmm.. ja siebie chyba w zółtym nie wyobrazam;)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Jest wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPiękny cień i prześliczny makijaż :) Już mi się Twój blog podoba, dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńślicznie podkreśla tęczówkę! Dziewczyny częściej powinny się decydować na takie żywe kolorki! :)
OdpowiedzUsuń