Wydawać by się mogło, że będąc drugi tydzień na L4 (Jula chora) będę mieć więcej wolnego czasu.
Racja.. tylko mi się wydawało..
Oszczędzę Wam relacji z tego co się działo przez ostatni czas oraz tłumaczenia dlaczego zaniedbuję bloga.
Naszło mnie ostatnio na naleśniki z jogurtem i sokiem malinowym.. Ogólnie to preferuję obiad typu mięso, ziemniaki, surówka, ale czasem mam ochotę na coś na słodko. Padło na naleśniki, głównie dlatego, że szybko się je robi :)
Mania na świeczki nadal trwa. Tym razem zaopatrzyłam się w te Biedronkowe.
Muszę przyznać, że faktycznie są świetne. Wydaje mi się, że intensywniej pachną niż te z Ikei.