Wspominałam już chyba, że bardzo lubię mieć french na paznokciach. Uważam taki mani za niezwykle uniwersalny oraz klasyczny i elegancki. Czasem jednak bierze mnie, żeby urozmaicić trochę tą prostotę.
UŻYŁAM:
1. Lakier Wibo Express growth nr 56 na całe paznokcie
2. Lakier Beauty Uk na końcówki
3. Liner Golden Rose nr 123 (te takie ciapki to miał być motyw panterki:P)
4. Essence 01 it's purplicious (powyciągałam większe drobinki)
Końcówki malowałam białym lakierem tak na ukos (btw bardzo prosto to zrobić).
Trochę nierówno nałożyłam te cyrkonie, ale uwierzcie łatwo nie było :P
Teraz się już "wycwaniłam" i zakupiłam cyrkonie w sklepie chińskim. 2zł za słoiczek (i po co ja kupowałam puste słoiczki w Rossmanie za niewiele niższą cene? A tutaj mam i cyrkonie i słoiczek zostanie.)
Podoba Wam się taka wersja frencha? Czy wolicie zostać przy klasycznej?
Macie może do polecenia jakiś lakier bladoróżowy, bo ten z Wibo bardziej wpada w beż...